Borussia Dortmund przełamała serię trzech porażek z rzędu i pokonała RB Lipsk 2:1 w spotkaniu Bundesligi. Poniżej wypowiedzi po tym spotkaniu.
Nuri Sahin: – Chłopcy spisali się naprawdę dobrze, nie tylko pod względem walki, ale także samej piłki nożnej. Tak to sobie właśnie wyobrażałem. To był nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Zwycięstwo było bardzo, bardzo ważne dla ścieżki, którą chcemy podążać. Mieliśmy już za sobą dobre połowy – tutaj, na naszym stadionie, ale także na wyjeździe w Madrycie, w których spisaliśmy się dobrze. Ponieważ mamy tak wiele kontuzji, wczoraj mogliśmy trenować tylko przez pół godziny, a potem odbyliśmy sesję taktyczną. Poczułem, że zawodnicy to zrozumieli, a teraz muszą tylko przenieść to na boisko. Sposób, w jaki się dzisiaj poświęcili, jak odważnie zagrali, był bardzo, bardzo dobry. Rozumiem krytykę, z wyjątkiem tej, która schodzi poniżej pasa. Podpisując kontrakt z Borussią Dortmund wiedziałem, że będę w centrum uwagi.
Sebastian Kehl: – Nigdy nie miałem wątpliwości co do tego zespołu. Pomimo kontuzji, w naszej pierwszej jedenastce nadal mieliśmy dużo jakości, szybkości, doświadczenia i sprytu. Jeśli chodzi o wolę walki, pasję, wyglądało to wspaniale. To pokazuje, że jesteśmy razem. Zwycięstwa pomagają nam się uspokoić, ponieważ musimy osiągnąć nasze cele. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że padło z drużyną, która nie przegrała od 19 meczów z rzędu. Od pierwszej chwili całkowicie ich zdominowaliśmy.
Nico Schlotterbeck: – W tym sezonie gramy u siebie niezwykle dobrze i nie pozwoliliśmy sobie na żadną fazę presji w końcówce meczu. Graliśmy tak, jak chce grać Borussia Dortmund: Aktywnie posuwając się do przodu. Młodzi zawodnicy, którzy pojawili się w składzie, spisali się znakomicie. Właśnie w taki sposób wygrywa się z Lipskiem, co jest w pełni zasłużone.
Ayman Azhil: – Nuri Sahin powiedział mi: Całe życie pracowałeś na ten moment. Wciśnij gaz. To było stresujące, ale i wyjątkowe. To był jeden z najlepszych sobotnich wieczorów w moim życiu. Wszystko było jak we śnie
Wreszcie widziałem pracę trenerów, która(pomimo braku kilku kluczowych zawodników) przełożyła się na grę od pierwszej do ostatniej minuty i wynik.