W sobotni wieczór Borussia Dortmund powita na Westfalenstadion zajmujący drugie miejsce RB Lipsk. Na konferencji prasowej poprzedzającej mecz, trener BVB, Nuri Sahin zapowiedział dalsze nieobecności kadrowe.
Karim Adeyemi, Giovanni Reyna, Julien Duranville, Yan Couto, Niklas Süle i Julian Ryerson wciąż nie będą gotowi do gry. Almugera Kabar jest z kolei zawieszony po meczu z Augsburgiem za żółto-czerwoną kartkę. Ponadto zabraknie Gregora Kobela, który miał drobne problemy w meczu z Wolfsburgiem. Kjell Wätjen doznał kontuzji w drużynie rezerw i również nie będzie dostępny. O tym, czy Waldemar Anton będzie mógł zagrać zadecydują godziny przed meczem.
Pomimo trzech porażkach z rzędu we wszystkich rozgrywkach, Sahin wierzy w swoich podopiecznych: – Mam dużo pewności siebie, ponieważ widzę na co dzień mój zespół. Będziemy mieć na boisku dobrą drużynę.
W bieżącym sezonie Bundesligi, BVB rozegrało cztery mecze u siebie i wszystkie wygrało. Borussia prowadzi w tabeli gospodarzy z maksymalną liczbą punktów, co dodaje Sahinowi pewności siebie: – Wiem, że trudno nas pokonać u siebie, mając za sobą kibiców. Jestem pewien, że stadion będzie wrażliwy na naszą sytuację. Chcemy kontynuować naszą serię u siebie. Musimy podjąć małe kroki, aby wyjść z tej niekorzystnej sytuacji. Kibice będą na stadionie o 18:30 i spróbują pociągnąć to wszystko razem z nami.
– Naszym celem jest oczywiście być na szczycie. Prawda jest jednak taka, że obecnie jesteśmy kilka punktów za czołowymi drużynami. Jeśli co najmniej zremisujemy z Lipskiem, znów będziemy bliżej. W tym roku musimy gonić stawkę.