Po ostatnim gwizdku sędziego, trener Nuri Sahin, dyrektor sportowy Sebastian Kehl i pomocnicy – Julian Brandt i Felix Nmecha opowiedzieli o porażce 2:5 z Realem Madryt.
Nuri Sahin: – Moim zdaniem pierwsza połowa była naprawdę dobra, mimo że Real Madryt miał jedną lub dwie okazje do zdobycia gola. Grając na tym stadionie ciężko zejść na przerwę z lepszym wynikiem niż my, gdy prowadziliśmy 2:0. Wraz z wejściem na boisko Waldemara Antona, chcieliśmy, aby wolne przestrzenie były mniejsze. Straciliśmy jednak dwa gole w dwie minuty i daliśmy się zepchnąć za bardzo do tyłu. Nie sądzę, że było to spowodowane zmianą systemu, ale dlatego, że nie mieliśmy już dostępu do bramki rywala i nie mieliśmy klarownych sytuacji w ofensywie. Jeśli przegrasz i stracisz pięć bramek, możesz oczywiście powiedzieć, że zmiana systemu nie była słuszna. Przed wynikiem 2:3 sami mieliśmy szansę, a dwa kolejne stracone gole były po prostu niesamowite.
Sebastian Kehl: – Byliśmy bardzo dobrzy w pierwszej połowie, kontrolowaliśmy Real Madryt i zasłużenie schodziliśmy do przerwy prowadząc 2:0. Zagraliśmy naprawdę dobrą pierwszą połowę i zrealizowaliśmy wiele z tego, co sobie założyliśmy. W przerwie mieliśmy świadomość, że w drugiej połowie rozegramy inny mecz, że Real Madryt nie pozwoli, aby obraz gry wyglądał podobnie, że będą grać znacznie wyżej i wywierać znacznie większą presję. Szybko nas to dopadło. Później przez chwilę gra była wyrównana. Mogliśmy i musieliśmy wyjść na prowadzenie 3:2, w zamian straciliśmy gola na 2:3, a na koniec padły jeszcze dwa trafienia. Było jasne, że nie będziemy kontrolować Realu Madryt przez 90 minut, tak jak to zrobiliśmy w pierwszej połowie. Mało kto to potrafi. Powinniśmy jednak trzymać ich dalej od naszej bramki.
Julian Brandt: – Zagraliśmy dwie różne połowy. Po przerwie byliśmy zdecydowanie zbyt pasywni. Nasza wydajność nie była wystarczająca, aby przetrwać w Madrycie.
Felix Nmecha: – Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, kontrolowaliśmy grę i stworzyliśmy dobre okazje. W drugiej połowie nie pokazaliśmy już tej samej twarzy, przestaliśmy grać i zbyt łatwo oddawaliśmy piłki.
mick82. Zgodzę się z Tobą w 100%.