Na konferencji prasowej po meczu z VfB Stuttgart, trener Borussii Dortmund, Nuri Sahin skrytykował występ swojego zespołu.
– Nie było nas na boisku. Od pierwszej do ostatniej minuty było widać, że nie wierzymy w wygranie tego meczu. Nie można zachowywać się w ten sposób. Zajmiemy się tą sprawą i wyciągniemy konsekwencje, ale potem chcemy patrzeć w przyszłość, nawet jeśli brzmi to banalnie.
– Na ostatnim treningu czułem, że wszystko wygląda naprawdę dobrze. Z perspektywy czasu zawsze jesteś mądrzejszy. To, jak dzisiaj zagraliśmy, nie mogło mieć nic wspólnego ze zmęczeniem fizycznym. Można znaleźć milion wymówek, ale żadna z nich nie jest właściwa.
Ja widzę to tak: brak taktyki pod przeciwnika, błędy w ustawieniu drużyny i defensywne zmiany w trakcie meczu - to raz. Drugie to jak łatwo daliśmy się
zdominować , jak łatwo rywal dochodził do sytuacji i strzelał gole. Przecież taki Demirovic to nie jest nowy, nieznany zawodnik w BL, a pozostawili go bez krycia w polu karnym. Także radosna gra Bensebainiego, który pozwala się ograć jak junior , co ja pisze trampkarz przy linii to nie są elementy do poprawy, to jest abecadło piłkarskie i piłkarski kryminał, który po prostu nie przystoi piłkarzom na tym poziomie rozgrywkowym. Ile już było takich "miękich" przegranych meczy przez Borussię w ostatnich latach. Zmieniają się trenerzy, a mental się nie zmienia. Ustawienie Schlotterbecka na boku obrony .W ogóle wystawianie do składu będącego wyrażnie pod grą Sabitzera, Dublowanie pozycji ( GroB- Can ) , złe wybory personalne na skrzydłach to tylko przykłady osłabiania potencjału drużyny. A póżniej narzekanie, że drużyna "nie wyszła". Najwyższy czas aby było normalnie. Na eksperymenty był czas w meczach kontrolnych.
Na ostatnim treningu wszystko wyglądało naprawdę dobrze.
Naprawdę?
To skoro było tak dobrze, to dlaczego wyszło tak kompromitująco?
To ci napiszę dlaczego.
Bo nie jesteś żadnym trenerem i przez przynajmniej kilka lat nie będziesz.
Zastosowałeś operację na żywym organizmie.
Kazałeś grać zawodnikom nie na swoich pozycjach do tego kilku zawodników jest wyraźnie nie w formie.
I ten twój koleżka Can kapitan to kpina .
Brandt tak jak lubię tego gracza od lat to nie poznaję go chyba go opaska zaczęła cisnąć, bo to jest cień gracza chociażby z przed roku.
Adeyemi również bez formy pewnie znów problemy ze swoją dziewczyną ma problemy.
No i wisienka na torcie Sabitzer no ten to as przestworzy.
Zagubiony we mgle.
Jedyny który Ci jeszcze tylko ratował to Gittens ale tym razem się nie udało bo jako trener nie potrafisz tych zawodników dobrać w podstawową 11 szukasz kombinujesz eksperymentujesz i gówn... tym zyskujesz !
Tylko nas kibiców żal.
Z tej mąki chleba już nie będzie.
Będą u nas kibiców tylko huśtawki nastroju raz lepiej raz gorzej za kadencji tego Trenera.
Szkoda ale taka jest prawda