Borussia Dortmund przegrała w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt 0:2. Poniżej pomeczowe komentarze.
Edin Terzic: – Zaprezentowaliśmy się świetnie i myślę, że zasłużyliśmy na więcej niż przegraną 0:2. Od pierwszej sekundy pokazaliśmy całemu światu, że nie jesteśmy tu tylko po to, żeby grać w finale, ale żeby go wygrać. Zrobiliśmy wiele rzeczy dobrze, ale we właściwym momencie brakowało chłodnej głowy i tego nam dzisiaj brakowało. Po meczu zawsze możesz zadać pytanie, co powinieneś był zrobić inaczej. Myślę, że wiele rzeczy zrobiliśmy dobrze, ale potem stały fragment gry zmienił mecz. Musimy z tego wyciągnąć wnioski. Graliśmy dobrze, byliśmy niebezpieczni w kontratakach, ale dzisiaj nie zdobyliśmy gola.
Mats Hummels: – Zagraliśmy świetny mecz. Jestem dumny z zespołu, ze sposobu, w jaki zagraliśmy przeciwko drużynie, która niezwykle często gra w finałach. Zagraliśmy z odwagą, sercem i klasą piłkarską. Wykonaliśmy kilka szalonych ataków, ale nie udało nam się zdobyć bramki. Potem popełniamy kilka drobnych błędów i Real Madryt uderzył jak zawsze. Mieli to szczęście meczowe, jakie my mieliśmy w tym sezonie Ligi Mistrzów, a dzisiaj nam go zabrakło. Mieliśmy cztery świetne okazje, z których jedną po prostu musieliśmy wykorzystać. Po 70 minutach pozwoliliśmy sobie na zbyt wiele stałych fragmentów gry, nie utrzymywaliśmy się przy piłce wystarczająco długo i trochę straciliśmy panowanie nad sobą.
Gregor Kobel: – Po takim meczu, po takich okazjach, rozczarowanie jest ogromne. Mieliśmy swoje szanse, choć w meczu z Realem Madryt nie zdarza się ich zbyt wiele. Powinniśmy byli coś z tego zrobić, ale w końcu rywal pokazał swoją jakość. Nie mogłem nic zrobić przy dwóch straconych bramkach. Rozczarowanie jest w tym momencie ogromne, ale wielkim sukcesem było także to, że w ogóle tu byliśmy i że mogliśmy zagrać w tym meczu. Jestem niesamowicie dumny z całego zespołu. Rozegraliśmy znakomity sezon w Lidze Mistrzów i pokazaliśmy, że potrafimy rywalizować na najwyższym poziomie w skali międzynarodowej. Mam nadzieję, że każdy z nas będzie niezwykle dumny, wiele ze sobą zabierze i tą pewnością siebie pokaże w nadchodzącym sezonie. Możemy rywalizować na najwyższym poziomie.
Sebastian Kehl: – Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, podczas której powinniśmy strzelić gola. Gdyby tak się stało byłoby praktycznie idealnie, ponieważ prawie na nic nie pozwalaliśmy rywalowi. Fakt, że w drugiej połowie mecz zmienił się po stałym fragmencie gry, w połączeniu ze sprytem Realu Madryt, zrobił różnicę, ale i tak możemy być dumni z tego, jak zaprezentowała się drużyna i kibice. W szatni było stosunkowo cicho. Każdy musi to przepracować sam. Byliśmy blisko i wyciągnęliśmy z tego wszystkiego wnioski.
Hans-Joachim Watzke: – Zagraliśmy bardzo dobrze i powinniśmy objąć prowadzenie w pierwszej połowie. Wtedy byłby to inny mecz. Po 65 minutach byliśmy nieco zmęczeni i Real Madryt to wykorzystał. Do przerwy byłem trochę sceptyczny, ponieważ nie strzeliliśmy gola mimo ogromnej przewagi, jaką mieliśmy. Nie można winić zespołu, spisaliśmy się dobrze. Kiedy jesteś w finale, dominujesz w meczu i masz swoje szanse, ale ostatecznie Real Madryt wygrywa, jest to trochę rozczarowujące.