Hans-Joachim Watzke podzielił się swoimi spostrzeżeniami po awansie do finału Ligi Mistrzów. Szef Borussii Dortmund nie ukrywał, że spotkanie w Paryżu przypominało mu mecz z przeszłości, kiedy w półfinale Ligi Mistrzów w sezonie 1996/97, BVB pokonało Manchester United.
– Od 80. minuty miałem przeczucie: To jest Manchester 97. W tym momencie było dla mnie jasne: Nie będzie tu więcej bramek.
– Zespół spisał się świetnie! Jestem niesamowicie szczęśliwy i szczęśliwy ze względu na Matsa Hummelsa. Obaj jesteśmy na ostatnim etapie kariery. W zasadzie żaden z nas nie spodziewał się, że pojedziemy na Wembley. To wspaniała historia.