Sebastian Kehl wydaje się być wielkim przegranym po zmianie warty w Borussii Dortmund . Podczas gdy dotychczasowy szef sekcji młodzieżowych, Lars Ricken będzie w przyszłości sprawował funkcję dyrektora zarządzającego ds. sportu, a powracający Sven Mislintat może realizować swoją pasję w planowaniu składu jako dyrektor techniczny, kariera Kehla znajduje się w stagnacji.
Oczywiście w Dortmundzie decyzja ta nie jest postrzegana jako spowolnienie czy nawet niedocenienie. Wręcz przeciwnie, uznanie dla pracy Kehla jest nadal ogromne, pomimo wszystkich błędów, jakie 44-latek popełnił przy planowaniu składu. Według WAZ, pozostałe osoby decyzje są przekonane, że Kehlowi najlepiej będzie na swoim obecnym stanowisku, dlatego nie należy z niego rezygnować, lecz przedłużyć z nim umowę do 2027 roku.
Dalszy rozwój i pełnienie roli ogniwa komunikacyjnego – tak najlepiej można opisać obszar odpowiedzialności byłego pomocnika. Kehl zna swoje umiejętności i po początkowej frustracji związanej z brakiem awansu, chce pracować z wielkim przekonaniem i wizją ukształtowania klubu w podobny sposób, jak jego poprzednik Michael Zorc.
Warunki ku temu są odpowiednie: Jak donosi WAZ, w stosunkach Kehla z jego przyszłym przełożonym Larsem Rickenem nie ma żadnych różnic zdań. Ponadto mówi się, że relacje ze Svenem Mislintatem nie są tak skomplikowane, jak opisywały to inne media. Do tej pory nie było żadnych sporów.
Watzke, Sammer, Kehl und Terzic podczas słynnej Dortmunder "Elefantenrunde", obecny jest też Chefscout Eduard Graf.
Wg Sky Info dołączą do nich teraz Ricken i Mislintat.
HJW zarządzał jako szef BVB czterema obszarami: Strategie, Personal, Kommunikation und Sport
Ricken dostał na razie tylko część sportową. Mislintat będzie współpracował z szefem scoutingu i podlegał Kehlowi i też Rickenowi.
sport.sky.de/fussball/artikel/fragen-und-antworten-zum-bosse-hammer-bei-borussia-dortmund/13121020/35311