Gregor Kobel w ostatnich latach wielokrotnie udowodnił, że jest mocnym punktem Borussii Dortmund. Ale czy tak pozostanie po letnim oknie transferowym?
W październiku Borussia Dortmund poinformowała, że Szwajcar przedłużył swój kontrakt do 2028 roku – bez klauzuli odejścia.
Kiedy ostatnim razem pojawiły się pogłoski o zainteresowaniu Paris Saint-Germain, BVB było właściwie pewne: Kobel nigdzie się nie wybiera. Jedna okoliczność może jednak skłonić byłego zawodnika VfB Stuttgart do ponownych przemyśleń.
Jak wynika z raportu Sport Bilda, Kobel przynajmniej wysłuchałby ofert innych klubów, gdyby Borussia Dortmund nie awansowała do Ligi Mistrzów. W obecnej sytuacji BVB nie zakwalifikowałby się do tych rozgrywek jako piąty zespół w Bundeslidze .
26-letni Szwajcar jest niezwykle podatny na kontuzje, szczególnie jak na bramkarza. Jego parady przyciągają inne kluby, takie jak Paris Saint-Germain czy Bayern Monachium, ale kontrastują z częstymi przerwami w grze. Niemniej jego odejście byłoby złą wiadomością dla BVB.