Emre Can miał usiąść obok Edina Terzicia na konferencji prasowej przed pierwszym meczem ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Zamiast niego pojawił się tam Felix Nmecha.
– Jak na razie ma się całkiem dobrze – powiedział Terzic o Canie i relacjonował: – Dziś rano przed wyjazdem był trochę chory. Dlatego dzisiaj potraktujemy go spokojnie. Jesteśmy pewni, że jutro będzie zdolny do gry.
Jeśli nie, Felix Nmecha byłby możliwą alternatywą, zwłaszcza, że nie może doczekać się tego spotkania: – Naprawdę nie mogę się doczekać tego meczu. Każdy chce grać w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że jutro uda nam się uzyskać dobry wynik.
– Jesteśmy gotowi i wiemy, że musimy walczyć i być dla siebie nawzajem na boisku. Mamy nadzieję, że jutro także pokażemy twarz, którą pokazaliśmy kilka razy w tej edycji Ligi Mistrzów.