Po meczach międzynarodowych, Bundesliga wraca do gry: W sobotę o 18:30 Borussia Dortmund zmierzy się na wyjeździe z Bayernem Monachium w najważniejszym meczu 27. kolejki Bundesligi.
– Wkraczamy w ostatnią fazę sezonu. To najbardziej ekscytujący etap, ponieważ zapadają wszystkie decyzje. Teraz mamy do czynienia z przeciwnikami, którzy będą od nas wymagać absolutnego maksimum. Cieszymy się, że możemy pokazać, że jesteśmy gotowi zainwestować wszystko, aby osiągnąć nasze cele – powiedział trener BVB, Edin Terzic.
W końcowej fazie sezonu zespół Terzicia zmierzy się na początku z drugim w tabeli Bayernem Monachium, a następnie w kwietniu z trzecim w tabeli VfB Stuttgart, liderem ligi Bayerem Leverkusen i piątym RB Lipsk, z którym toczy bezpośrednią walkę o kwalifikację do Ligi Mistrzów.
– Celem zawsze jest zwycięstwo, niezależnie od sytuacji w tabeli. Wchodzimy w fazę, w której nie możemy sobie pozwolić na kilka wpadek. Bayern jest daleki od poddania się w walce o mistrzostwo – powiedział Terzic.
Trener BVB podczas przerwy reprezentacyjnej musiał obejść się bez jedenastu zawodników reprezentacji narodowych, a w Dortmundzie trenowało dwunastu zawodników pierwszego zespołu
– To był dobry czas z chłopakami. Mogliśmy pracować zarówno intensywnie, jak i w obszarze taktycznym. Staraliśmy się jak najlepiej wykorzystać tę sytuację i przygotować się na kilka następnych tygodni, które będą niezwykle ekscytujące.
BVB przystąpiło do przerwy międzynarodowej z czterema zwycięstwami z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Czarno-żółci chcą na tym bazować, choć ostatnie zwycięstwo w Bundeslidze w Monachium miało miejsce dziesięć lat temu: BVB wygrało 3:0 w kwietniu 2014 roku.
– Najwyższy czas, chociaż wiemy, że grając przeciwko Bayernowi nie jest łatwo. Zwykle pokazują się z najlepszej strony przeciwko nam. Możemy odnieść sukces, wykazując się odwagą i pracowitością. Potrzebujemy także odporności, skuteczności i odrobiny szczęścia.
Bayern Monachium jest niepokonany od pięciu meczów we wszystkich rozgrywkach. Centralnym punktem ofensywy jest Harry Kane, który strzelił już 31 goli i zaliczył dziewięć asyst w 26 meczach w tym sezonie Bundesligi.
– To niezwykłe liczby, które pokazują, że jest dla nich niezwykle ważny w ataku. Sami to odczuliśmy i wiemy, jakie ma cechy. Niemniej jednak wiemy również, że Kane nie będzie sam na boisku – szczególnie ofensywni gracze będą skupiać na swojej kreatywności, sile dryblingu i szybkości. Koncentrowanie się na jednym zawodniku i próby jego zatrzymania nie sprawdzają się z Bayernem.
– Nie możemy się doczekać każdego czekającego na nas zadania, które ma pokazać, że nasz sezon jeszcze się nie skończył.