Marius Wolf o negatywnych komentarzach w mediach społecznościowych: – Patrzę na to coraz rzadziej. Zdaję sobie sprawę z komentarzy, ale tak naprawdę nie jestem nimi zainteresowany, ponieważ wiem, co potrafię i co zrobiłem. Znam swoje mocne strony, więc skupiam się na nich. Jeśli ktoś ma coś negatywnego do powiedzenia, to to powie. Ogólnie rzecz biorąc, komentarze i wiele rzeczy w mediach są negatywne, niezależnie od tego, czy dotyczą mnie osobiście, czy innych rzeczy. Wszystkie platformy to miejsca, w których ludzie mogą się teraz wyładować, ponieważ nie mogą tego zrobić w inny sposób, co jest problemem. Ja sobie z tym radzę, ale może inni nie. Może ludzie powinni dwa razy pomyśleć o tym, co robią innym poprzez negatywne komentarze. Myślę, że niektórzy ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, ale niestety tak to już jest!
Wolf o tym, że nienawidzi takich komentarzy: – Często myślę, że ludzie czasami publikują rzeczy, które są poniżej pasa lub posuwają się za daleko. Nie zdają sobie sprawy, że inni ludzie będą nimi dotknięci, a ja chcę zwrócić na nich uwagę, ale nie za bardzo, bo nie powinni tego dostać. Ale jak mówię, niektórzy ludzie mogą nie być w stanie poradzić sobie z tym zbyt dobrze i mogą wziąć sobie pewne rzeczy do serca. Staram się więc uświadamiać ludziom, jaki negatywny wpływ mogą mieć na kogoś. Czasami ludzie posuwają się za daleko, a w ogóle o tym nie myślą. To może być problem, ponieważ nie zdarza się to tylko nam, ale czasem także dzieciom. Myślę, że to trochę za dużo.
Wolf o otrzymywaniu odpowiedzi zwrotnych: – Tak, kiedy tak się dzieje, ludzie często przepraszają, ponieważ nie spodziewali się tego, że odpowiem, są zaskoczeni, że faktycznie czytam te rzeczy. Jak mówię, myślę, że trzeba być odpowiednią osobą, aby to zrobić i chcieć to zrobić, więc rozumiem, dlaczego niektórzy ludzie w ogóle nie korzystają z mediów społecznościowych, to ich prawo. Z każdym dniem coraz bardziej rozumiem, dlaczego ludzie z nich nie korzystają. Nie chodzi o mnie osobiście, bo rozmawiamy o tym również w zespole i z innymi ludźmi. Ludzie często się z tym zmagają, podczas gdy ja jestem kimś, kto mówi: Śmiało, obrażaj mnie - gdybyś stał przede mną, nie powiedziałbyś tego. Wiem o tym, ponieważ często znajdowałem się w takiej sytuacji. Dlatego mówię, rozmawiałem z ludźmi, którzy niestety naprawdę biorą to sobie do serca. I to jest problem, jeśli ktoś się przez to rozpada.
Wolf o usunięciu aplikacji społecznościowych: – Co masz na myśli mówiąc przerwa? Jeśli nie chcę z nich korzystać, to nie będę. Nie, nie zrobiłbym sobie przerwy, ale po prostu nie używam aplikacji, jeśli nie chcę, i używam ich, jeśli chcę. Jak mówię, myślę, że potrafię dobrze oceniać te rzeczy. Dla mnie media społecznościowe to coś, czego być może powinno się uczyć w szkole. Ponieważ są one częścią naszego codziennego życia od najmłodszych lat, więc dzieci dorastają z nimi, więc powinny być o nich uczone.
Wolf o meczu z PSV: – Myślę, że był to zacięty mecz. Zaczęliśmy naprawdę dobrze, a potem nasz poziom skuteczności spadł. Mieliśmy trochę szczęścia, że Eindhoven nie wykorzystało tej wielkiej szansy w końcówce, ale w Lidze Mistrzów potrzeba trochę szczęścia. Tak, jest inaczej niż w Bundeslidze - to widać, słychać. I myślę, że odegrało to kluczową rolę w naszym awansie.
Wolf o tym, co mogą wynieść z tego meczu: – Wiele. Przeszliśmy dalej i jesteśmy jedną z ośmiu najlepszych drużyn w Europie, co jest naprawdę fajne. Oczywiście dodaje nam to pewności siebie i energii i myślę, że można to poczuć. To stało się tuż przede mną (dopingowanie chłopaków z linii bocznej), więc pobudziłem ich do działania. Zrobiłem to, czego oczekiwałbym od innych w takiej sytuacji i myślę, że to zawsze jest ważne, a zwłaszcza w meczach pucharowych. Szczególnie w takich momentach czujesz, że musisz to zrobić. Miałem w głowie tylko pozytywy!
Wolf o tym, że nie grał zbyt wiele: – W piłce nożnej jest tak, że wszystko zmienia się z dnia na dzień. Nie jestem już najmłodszy, więc jestem do tego przyzwyczajony. Wiem jak to jest i myślę, że każdy ma swój własny sposób na radzenie sobie z tym. Oczywiście może być ciężko, ale jak mówię, to część futbolu.
Wolf o pierwszym meczu z Frankfurtem i podobieństwach między tymi dwoma klubami: – To był szalony mecz! Był rzut karny, który moim zdaniem nie powinien zostać podyktowany. Potem walczyliśmy dalej. Frankfurt to dobry zespół, który w tym roku znów dobrze sobie radzi. Widzieliśmy to w pierwszym meczu, a atmosfera we Frankfurcie jest zawsze gorąca. Nasi fani i fani Eintrachtu zawsze tworzą niesamowitą atmosferę i jest to coś, czego możemy oczekiwać w niedzielę. To będzie dobry mecz i chcemy zagrać tak, jak w pierwszych 30 minutach przeciwko Eindhoven przez cały mecz. To ważne, więc myślę, że to będzie dobry mecz. Myślę, że jest wiele podobieństw, jeśli chodzi o fanów, atmosferę, stadion. Zawodnicy cieszą się domowymi meczami obu klubów i grą na wyjeździe w obu klubach! To wsparcie i siła fanów to coś, co moim zdaniem czyni oba kluby wyjątkowymi. Myślę, że oczekiwania są różne, także od kibiców. To główna różnica w szerszej perspektywie. Myślę, że jeśli grasz dla Dortmundu lub Frankfurtu, powinieneś cieszyć się każdym meczem u siebie, ponieważ nie będzie to trwało wiecznie - to szybko mija. I zawsze jest wyjątkowe.
Wolf o tym, co trzeba zrobić przeciwko Frankfurtowi: – Pierwsze 20-25 minut przeciwko Eindhoven było naprawdę dobre i jeśli zagramy tak przez pełne 90 minut, będziemy trudni do pokonania. I o to właśnie chodzi: musimy grać tak przez całe 90 minut. Dobre 25 minut nie zawsze wystarczy - tak było w środę i mieliśmy trochę szczęścia. Oczywiście chcemy grać dobrze przez cały mecz i jeśli to zrobimy, jestem przekonany, że odniesiemy kolejne zwycięstwo u siebie z Frankfurtem.