Julian Brandt o 200 meczach z BVB: –Tak, w ciągu ostatnich kilku lat było wiele meczów, nie tylko dla BVB, ale ogólnie w Bundeslidze. Czas leci, mam prawie 28 lat i wiele meczów za sobą. 200 meczów dla Borussii Dortmund i każdy z nich podobał mi się na swój sposób".
Brandt o tym, czy pamięta swój pierwszy mecz: – Mój pierwszy mecz? Tak, oczywiście. Latem 2019 roku, przeciwko Augsburgowi u siebie. Wszedłem z ławki, nie wiem na jak długo, może na 10 lub 15 minut. Strzeliłem gola i to był wspaniały moment.
Brandt o swoim pierwszym golu: – Axel Witsel zaliczył asystę, tak zdecydowanie tak. Myślę, że takich momentów się nie zapomina, bo oczywiście w pewnym momencie strzelisz drugiego, trzeciego, czwartego gola, ale pierwszy gol zawsze będzie tym pierwszym. Tego dnia nie mogłem sobie wyobrazić nic lepszego, był to świetny początek"
Brandt o swojej krótkiej chorobie: – To było chyba po meczu z Köln. Nagle poczułem się źle w niedzielę wieczorem. Bardzo mnie to dotknęło i miałem gorączkę przez 8 lub 9 dni. Straciłem trochę na wadze i sile, a przede wszystkim straciłem rytm. Miałem naprawdę dobry sezon, ale to było tak, jakbym naderwał włókno mięśniowe, zakłóciło to mój rytm, a potem trudno jest wrócić do tego rytmu. Potrzebowałem dwóch lub trzech tygodni, aby odzyskać sprawność, mimo że byłem w składzie na mecze z Wolfsburgiem, Eindhoven itd. Nie zawsze wraca się szybko. Nawet najmniejsza choroba, trwająca 8, 9, 10, 11 dni, może naprawdę wytrącić cię z rytmu jako piłkarza w trakcie sezonu".
Brandt o treningach i obecnej fazie: – Pracujemy skrupulatnie nad wieloma rzeczami, rzeczami, które w tej chwili z trudem wykonujemy w meczach Bundesligi. Ale jeśli mówimy o małych krokach, to w tej chwili naprawdę staramy się robić wiele rzeczy i udaje nam się to robić, ale bardziej na treningach niż w meczach, więc tak naprawdę nie przenosimy ich na boisko. Naprawdę skupiliśmy się na rzeczach, które robiliśmy źle w pierwszej części sezonu. Myślę jednak, że błędem jest rozpamiętywanie tego, co wydarzyło się wcześniej w tym sezonie, trzeba patrzeć w przyszłość. Obecnie znajdujemy się w sytuacji, w której my, a także wiele osób z zewnątrz, dużo mówi o tym, jak gramy i jakie osiągamy wyniki. W pewnym sensie rozumiem, kiedy mówisz o małych krokach. Wykonujemy je, ale nie udało nam się jeszcze pokazać wszystkim, że je robimy. To dużo pracy i nie jest to łatwe".
Brandt o Werderze Brema: – Myślę, że stwarzają naprawdę dobre szanse, gdy atakują. Widzieliśmy to w meczu z Bayernem, ale także w innych spotkaniach. Widziałem ich ostatni mecz z Hoffenheim i mają szanse na strzelenie gola. Czasami szczęście nie jest po ich stronie lub nie są wystarczająco skuteczni, ale mają dobry skład. Ale jeśli nie stracą wielu bramek, naszym celem jest ich złamanie.
Brandt o golu w meczu domowym: – Zdobyłem gola. To był ładnie wypracowany strzał, nie wiem, czy to mój najlepszy gol, ale był niezwykle ważny, ponieważ naprawdę potrzebowaliśmy zwycięstwa. Wydaje mi się, że był to mój 300. mecz w Bundeslidze, co było miłym dopełnieniem całego wieczoru. To był kolejny moment, którego nie zapomnę. Ale niezależnie od tego, co wydarzyło się w pierwszym meczu, chciałbym strzelić gola również w tym meczu, a jeśli wygramy ponownie, będzie to tak samo dobry gol, bez względu na to, jak wpadnie, czy trafi we mnie i wpadnie, czy zostanie odbity, czy cokolwiek innego.
Brandt o tym, ile osób przyprowadzi na stadion: – Właściwie to trochę to ograniczyłem, bo inaczej nie mógłbym nadążyć. Oczywiście dostaję mnóstwo próśb, ale nie jestem kasą biletową. Myślę, że Fülle wynajął autobus, więc będziemy musieli się nim podzielić.
Brandt o tym, jak zamierzają pokonać Werder Brema: – Po pierwsze, oczywiście podstawą jest to, abyśmy trzymali się planu, który daje nam nasz sztab trenerski. Myślę, że mamy naprawdę rozsądne plany na grę, ale jak powiedziałem wcześniej, często mamy trudności z przeniesieniem ich z treningów na mecze ligowe. Chodzi o trzymanie się planu, pokazywanie naszej indywidualnej jakości przez więcej niż 10, 20 czy 30 minut, wywieranie presji i stwarzanie szans, im więcej ich stworzymy, tym większe prawdopodobieństwo, że strzelimy więcej bramek. Chodzi też o to, aby nasza obrona również dobrze się spisywała, więc jest to ogólny pakiet. To nie tylko pomoże nam dokonać przełomu. Może pomóc nam zdobyć 2 lub 3 bramki. Wiemy, że Werder również może strzelić przeciwko nam gola, ale w sobotę o 18:30 to my musimy wykonać tę pracę. Myślę, że mamy wielu chłopaków, którzy mogą wykonać dobrą pracę na boisku.