Kontrolowanie gry przez całe spotkanie poskutkowało tym, że BVB może dopisać sobie kolejne trzy oczka i czekać bez wyrzutów sumienia na pozostałe wyniki w tej kolejce.
W przeciwieństwie do meczu sprzed tygodnia solidnie rozegrana pierwsza część spotkania w wykonaniu gospodarzy pozwoliła na dwubramkowe prowadzenie.
W 13. minucie pierwszy raz w tym meczu na głównego bohatera wieczoru chciał zapracować Malen, jednak jego premierowy strzał z przewrotki został obroniony przez goalkeepera. Holender nie musiał długo czekać na kolejną nadarzającą się okazję, bo już w 16. minucie wykorzystał swoją szansę i mocnym uderzeniem w górny róg bramki, wyprowadził czarno-żółtych na prowadzenie. Podopieczni Streicha byli zupełnie bez charakteru, bo ich jedyna akcja, o której należy wspomnieć to wygrany pojedynek w powietrzu przez Gregoritscha i zmuszenie Kobela do interwencji. Donyel Malen, kiedy otrzymał następne podanie w polu karnym przeciwników, znów pokonał bramkarza strzałem po długim rogu. Ostatnia szansa w 11 minucie doliczonego czasu należała do wpadającego w pole karne niczym dzik w sosnę Ryersona, ale fantastyczne dogranie Malena na nogę Norwega zakończyło się niepowodzeniem, futbolówka o kilka centymetrów minęła lewy słupek bramki.
Druga połowa przyniosła nam kolejne bardzo dobre 45 minut w wykonaniu Borussii Dortmund, a do tego największym pozytywem wieczora może być powrót Mateu Morey'a, który wraca po urazie i melduje się po raz pierwszy na boisku w oficjalnym meczu od 2021 roku.
Od razu po wznowieniu gry piłkarze z Signal Iduna Park ruszyli do ataku, a pierwszą akcję strzałem finezyjnym zakończył Bynoe-Gittens. Kilka minut później na dogodnej dla snajpera pozycji znalazł się Fullkrug, ale dobrym refleksem popisał się w tym momencie Atubolu. W 71. minucie bliski zaskoczenia bramkarza strzałem z główki był Marco Reus, jednak Atubolu dosięgnął piłki i sparował ją na corner. Właśnie ze stałego fragmentu gry swoją premierową bramkę mógł zdobyć Maatsen, ale trafił on w słupek. W 74. minucie to goście zdołali wyjść z kontratakiem, lecz mizernym, bo piłka bezproblemowo znalazła się w rękawicach Kobela. W 75. minucie świetne podanie prostopadłe od Malena dostał wcześniej wymieniany Reus, niestety i tym razem futbolówka nie zmieściła się pomiędzy dwoma słupkami, a parę centymetrów obok. Gol zamykający wynik padł w 87. minucie, kiedy Fullkrug zgubił rywala i strzałem z głowy umieścił piłkę w siatce. Szansę na wpisanie się na listę strzelców miał jeszcze Jadon Sancho, jednak czubek nogi goalkeepera okazał się przeszkodą i zarazem uniemożliwieniem na zwiększenie przewagi bramkowej.
Bundesliga 21. kolejka
Borussia Dortmund - SC Freiburg
Borussia Dortmund: Kobel - Ryerson (Wolf 79'), Süle, Schlotterbeck, Maatsen (Morey 88') - Sabitzer, Can (c) (Hummels 88') - Malen, Reus (Sancho 88'), Bynoe-Gittens (Brandt 66') - Füllkrug
Rezerwa: Meyer, Bensebaini, Moukoko, Adeyemi
SC Freiburg:Atubolu - Kübler, Sildillia, Gulde (Szalai 23'), Makengo (Günter 80') - Eggestein, Höfler - Sallai (Philipp 79'), Höler, Grifo (c) (Weißhaupt 59'') - Gregoritsch (Doan 59')
Rezerwa: Müller, Keitel, Muslija
Bramki:
1:0 Malen (16. Fullkrug)
2:0 Malen (45+7. Fullkrug)
3:0 Fullkrug (87. Maatsen)
Żółte kartki: Ryerson, Malen
Sędzia: Harm Osmers
Widzów: 81 365
Brawo dla drużyny i sztabu trenerskiego!!!
to już jest nie do zniesienia... nawet dla gości z ''Woli''. Odejdź stamtąd!!! Wiem, że to jest Twój dom. Twój Heimat!!!
Ale ludzie, on jest tak nędzny, że każdy inny byłby będzie lepszy niż Ty!!!
Druga rzecz to nadal przeciętna gra naszej linii pomocy. Poza Malenem pozostali grają poniżej progu oczekiwania i to się nie zmieniło. Na tą chwilę po prostu nie mamy w tej formacji wystarczającej jakości, przez co nasza gra opiera się głównie na "zrywach" i jest bardzo niestabilna . Nie wiem dlaczego pełne 90 minut dostaje ciągle Sabitzer i co trener w nim widzi. Dochodzi do tego jeszcze brak odpowiedzialności za piłkę i zbyt duża nonszalancja w wykończaniu akcji. Zbyt wiele w poszczególnych grach zależy od "wyskoków" formy pojedynczych zawodników. Co do Marco Reusa - temat poruszony przez @wolę , to akurat w tym meczu bardzo chciał i dużo biegał ale nie czarujmy się - nie powinien dostawać już tylu minut bo nie jest już tym wirtuozem co kiedyś , a rotować jego pozycje akurat mamy kim. Dodatkowo tak naprawdę nie wiemy jak jego sytuacja w klubie wpływa na innych, zwłaszcza młodych zawodników , którzy pomimo niewątpliwych talentów są jeszcze nieukształtowani i to oni powinni dostawać więcej minut jeżeli chcemy coś grać na przyszłość, bo ostatnio jest niepokojące odejście z klubu młodego dobrze rokującego Blanka. Cieszy powrót w cuglach Ryersona , który zrobił duża róznicę w grze na prawej stronie obrony. Ale jak wspomniałem gra zaczyna coraz lepiej wyglądać i czekam z niejakim
optymizmem na kolejne mecze.
dzięki za profesjonalną analizę. Dokładnie to boczni obrońcy podnieśli poziom obrony i w ogóle całej drużyny. Tak jak napisałeś, od razu ŚO miał łatwiej, bo w ostatnich sezonach to była nasza pięta achillesowa. Ryerson i Maatsen nakręcają grę, przenoszą szybko piłkę do przodu. Przy dobrej współpracy i skuteczności Malena z Fullkrugiem, nasza gra zaczyna wyglądać wreszcie optymistycznie. Wykupienie Maatsena z Chelsea powinno być dla nas priorytetem.
Kobel,
Ryerson, Hummels, Schlotterbeck, Maatsen
Sabitzer, Can
Malen, Brandt, Sancho
Füllkrug
Patrzylem sobie wczoraj tak na tego maatsena i pomyslalem sobie, ze jak naszym sternikom bedzie szkoda 35mln za niego (w dobie takich cen za srednich pilkarzy), to bedzie oznaczalo, ze my totalnie nie mamy ambicji sportowych i chcemy uskladac cokolwiek po najmniejszej/najtanszej linii oporu. A serio w obecnych czasach taka cena, to jest nie pieniadz za goscia, ktory na obecna chwile zjada dupa 80% naszych grajkow...
A czy przypadkiem my nie mamy klauzuli odstępnego? Bo chyba mamy a jeśli tak to nas Chelsea może pocałować tam gdzie światło nie dochodzi. Inna sprawa czy sam Maatsen tego będzie chciał
przyznam, że zabiłeś mi ćwieka tą klauzulą i dzisiaj pozwoliłem sobie przeszukać żródła w tej kwestii i jest tylko podane, że Maatsenem Chelsea przedłużyła kontrakt do 2026r, przy czym możliwość odejścia zawodnika już nawet w lecie 2024r ,oznaczając jednoczesnie kwotę transferu nie mniejszą niż 31 mln funtów to daje w przybliżeniu 36-37 mln euro. Nie podano jednak, że Borussia ma klauzulę pierwokupu więc przypuszczam, że tokowej po prostu nie ma. Info o podobnej treści podano we wcześniejszym artykule na naszej stronie więc chyba takie są fakty i nie mamy niestety klauzuli pierwokupu, natomiast oczywiście możemy Matatsena kupić już w najbliższy letnim okienku.