Najpierw Milan, potem Bayer Leverkusen, teraz VfB Stuttgart: Borussia Dortmund trzeci raz z rzędu musi grać na wyjeździe w meczu, którego stawką będzie awans do ćwierćfinału Pucharu Niemiec.
W wygranym 3:1 meczu z Milanem i remisie 1:1 z Bayerem Leverkusen obrona z Matsem Hummelsem na czele wyróżniała się, a trener BVB, Edin Terzic pochwalił reprezentanta Niemiec: – Mats radzi sobie wyjątkowo dobrze. Odegrał ogromną rolę w tym, że ostatnio byliśmy tak stabilni.
Jego koledzy z obrony Niklas Süle i Ramy Bensebaini mogą wrócić do składu na mecz ze Stuttgartem; obaj w poniedziałek trenowali indywidualnie po przebyciu przeziębień. O krok dalej jest Salih Özcan, który również był wyłączony z gry z powodu przeziębienia, ale wrócił na boisko wraz z kolegami z drużyny. Niestety przeziębienia doznał Giovanni Reyna i do środy będzie mu ciężko wrócić do zdrowia, a Sebastien Haller, który doznał lekkiej kontuzji na treningu będzie pauzował przez tydzień.
– Byliśmy niezadowoleni z rodzaju i liczby akcji ofensywnych w Leverkusen. Było kilka naprawdę dobrych akcji, ale zdecydowanie za mało, ponieważ często nie podejmowaliśmy dobrych decyzji – wyjaśnia trener.
BVB po raz pierwszy w tym sezonie pojechało do Stuttgartu dopiero w połowie listopada i nieco ponad trzy tygodnie temu przegrało 1:2 z VfB.
– Chcemy zagrać lepiej niż ostatnio. Po meczu omawialiśmy i analizowaliśmy grę. Teraz przypomnimy sobie o tym ponownie, aby wyciągnąć z tego wnioski. Puchar Niemiec to jednak inne rozgrywki, mecze oby być albo nie być. Chcemy dobrze się przygotować i awansować do następnej rundy.
BVB pokonało TSV Schott Mainz 6:1 w pierwszej rundzie, które odbyło się w połowie sierpnia. Po zwycięstwie 1:0 z TSG 1899 Hoffenheim, czarno-żółci awansowali do 1/8 finału. VfB Stuttgart awansowało do 1/8 finału po zwycięstwach z Balingen (4:0) i Unionem Berlin (1:0).