W niedzielne popołudnie Borussia Dortmund zmierzy się z liderem Bundesligi, Bayerem Leverkusen. BVB miało do rozegrania trzy mecze wyjazdowe z rzędu w trzech rozgrywkach: Lidze Mistrzów, Bundeslidze i Pucharu Niemiec. Pierwsze spotkanie rozegrane we wtorkowy wieczór w Mediolanie okazało się pomyślne. Teraz czas na starcie z Aptekarzami.
– W Mediolanie kilku zawodników było chorych, ale niestety dotknęła nas kolejna fala przeziębień – powiedział w sobotę trener BVB Edin Terzic.
– Niklas Süle, Ramy Bensebani i Salih Özcan nie mogli trenować z zespołem w ciągu ostatnich kilku dni. Czekamy na ostateczną decyzję, ale oczywiście czas ucieka.
Bayer Leverkusen miał mniej czasu na regenerację: W czwartkowy wieczór Aptekarze musieli rozegrać mecz grupowy Ligi Europy na stadionie BK Häcken w Szwecji. Zwycięstwo 2:0 było czternastym zwycięstwem Bayeru z rzędu i jest jedyną drużyną w Europie, która w tym sezonie jest nadal niepokonana.
– Bayer Leverkusen ma niezwykły sezon. Dają bardzo niewiele szans na zdobycie gola i mają świetną mieszankę kreatywności i agresywności w środku, szybkości na skrzydłach i fizyczności w środku ataku – powiedział Terzic.
– Mają bardzo dobry sezon. Będą chcieli to kontynuować, a my chcemy to przerwać. Wiele drużyn próbowało pokonać Leverkusen. Są przepełnieni pewnością siebie. Strzeliliśmy także siedem goli w ciągu ostatnich 150 minut w Bundeslidze i Lidze Mistrzów. Dlatego mamy wszelkie powody, aby podejść do tego meczu z ufnością i postawić im wysoko poprzeczkę.