Latem kontrakt Marco Reusa z Borussią Dortmund został przedłużony o rok. Po tym jak Niemiec dobrowolnie zrezygnował z opaski kapitana, początek sezonu w jego wykonaniu był wyjątkowo słaby. Reus trzykrotnie nie znalazł się w wyjściowym składzie w meczu Bundesligi, a w dwóch z tych spotkań ofensywny pomocnik w ogóle nie pojawił się na placu gry.
Doświadczonemu zawodnikowi udało się jednak odwrócić sytuację i po raz kolejny jest niezastąpiony dla trenera Edina Terzicia. W ostatnich ośmiu meczach zawsze znajdował się w podstawowym składzie i po siedmiu meczach ligowych ma na koncie trzy gole i jedną asystę.
Reus czuje się obecnie fantastycznie w Dortmundzie, a z informacji Sport1 wynika, że zdecydowanie nie ma zamiaru kończyć kariery po sezonie. Wydaje się nawet możliwe, że klub, który kocha, ponownie przedłuży z nim współpracę.
Największym problemem Reusa zawsze było jego zdrowie. Niezliczone kontuzje spowalniały Niemca, ale zawsze walczył o powrót. Terzic zauważył w piątek: – W ostatnich latach miał dużo przestojów jesienią. W tej chwili tak nie jest i mamy nadzieję, że tak pozostanie.
Reus chce teraz udowodnić wysoką formę w meczu z Bayernem, zwłaszcza że jego liczby z poprzednich spotkań z bawarskim klubem robią wrażenie. W dotychczasowych 34 meczach przeciwko FCB, Reus zdobył 12 goli i zaliczył siedem asyst.