Borussia Dortmund pokonała TSG Hoffenheim 1:0 po golu Marco Reusa i awansowała do 1/8 finału Pucharu Niemiec.
Mecz rozpoczął się od podwójnej szansy dla Hoffenheim. W drugiej minucie dośrodkowanie Beiera trafiło do Bebou, ale Gregor Kobel obronił strzał z dziesięciu metrów. Piłka trafiła do Berishy, ale Schlotterbeck uchronił BVB przed utratą gola. Kilka minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka trafiła do Reusa, który uderzył zza pola karnego, zaledwie kilka centymetrów od bramki Hoffenheim.
Hoffenheim miało jeszcze groźną okazję po uderzeniu Antona Stacha, ale później czarno-żółci coraz lepiej wchodzili w to spotkanie. Strzał Reusa został zablokowany przez Bültera w 21. minucie. Bynoe-Gittens, który cały czas tworzył zagrożenie na lewym skrzydle, w 25. minucie posłał piłkę nieznacznie obok bramki.
Tuż przed przerwą, Julian Brandt otworzył atak z prawej strony, posyłając piłkę na drugą stronę boiska do Giovanniego Reyny. Reprezentant Stanów Zjednoczonych zagrał do Jamiego Bynoe-Gittensa, który dostrzegł Marco Reusa, a ten skierował piłkę do siatki.
Druga połowa rozpoczęła się od przeniesienia gry przez Giovannigo Reynę na lewe skrzydło do Bynoe-Gittensa, który strzelił w kierunku dalszego słupka, a piłka minęła prawy słupek o kilka centymetrów. Dwie minuty później BVB zaatakowało lewym skrzydłem, a Bynoe-Gittens podał do Moukoko, ale Baumann skierował swój strzał poza bramkę opuszkami palców.
W kolejnych minutach, Borussia Dortmund chwilowo straciła rytm, a Hoffenheim znów stał się groźniejsze w ofensywie. Wówczas Edin Terzic dokonał zmian, ściągając z boiska Reynę, Bynoe-Gittensa i Wolfa, wprowadzając Bensebainiego, Malena i Nmechę. Strzał Malena w boczną siatkę w 86. minucie był pierwszą niebezpieczna sytuacja od dłuższego czasu.
BORUSSIA DORTMUND – TSG HOFFENHEIM 1:0 (1:0)
Borussia Dortmund: Kobel – Wolf (64. Bensebaini), Süle, Schlotterbeck, Ryerson – Özcan – Reus (82. Sabitzer), Brandt – Reyna (70. Nmecha), Moukoko, Bynoe-Gittens (64. Malen)
TSG Hoffenheim: Baumann – Vogt, Brooks, Akpoguma (64. Kabak) – Bebou, Prömel, Stach, Bülter (88. Bischof) – Berisha (64. Conté) – Weghorst, Beier
Rezerwa: Meyer, Haller, Füllkrug, Hummels, Adeyemi – Philipp, Szalai, Becker, Justvan, Samassekou
Gol 1:0 Reus (43., Bynoe-Gittens)
Sędzia: Osmers (Hannover), Żółta-czerwona kartka: Kabak (90.+4) Żółte kartki: Schlotterbeck – Weghorst
Widzów: 81.365
Gittens, Reyna, Moukoko pokazali, że można pograć w piłkę, podryblować i stworzyć mnóstwo sytuacji bramkowych. Co prawda tylko jedna została wykorzystana, ale 45 minut palce lizać!!!
W drugiej było już gorzej, duża utrata sił i trochę myśleliśmy już o sobocie.
Jest awans i tak trzymać!!!
Rotacje w składzie miały temu służyć i w sumie sie udało . Cieszy awans do kolejnej rundy .
Pisałem o stosunkowo małym nakładzie sił mając na względzie rotacje w składzie, siłę ognia wczorajszego przeciwnkika oraz to jak mecz się nam ułożył. No bo tak Hummels, Adeyemi, Fullkrug, Malen, Sabitzer, czy Mnecha odpoczeli przed sobotnim meczem, a zdecydowana wiekszość z nich bedzie miała nieposlednią rolę do odegrania w tym widowisku, a cel w postaci awansu w pucharze i tak został osiągnięty. Pierwsza połowa była owszem intensywna ale bez jakiejś ogomnej walki o czym świadczy choćby zupełny brak żółtych kartek z obu stron, no i kontuzji. Druga odsłona to już gra na zupełnie innej intensywności. Dlatego pozwoliłem sobie na stwierdzenie, że mecz został wygrany najmniejszym możliwym nakładem sił i środków, co chyba także sztab szkoleniowy i sami zawodnicy mieli na uwadze przed der Klassikerem.
Ze swej strony przepraszam, że w komentarzu nie rozwinołem tych wątków ponieważ myślałem, że ten temat dla osób interesujących sie piłką nożną będzie oczywisty.
Pozdrawiam serdecznie
Salih Ozcan ten gość jest po prostu szefem na boisku i choć zaliczył jedną głupią startę w 1 połowie to moim zdaniem był MOTM
Gittens - świetne dryblingi i rajdy z piłką w pole karne pustoszyły szeregi obronne przeciwnika, bebou to chyba w przerwie musiał wziąć lokomotiv, niestety mankamentem u JBG jest decyzyjność i nierzadko lekkomyślność a także słaba fizyczność którą nadrabia szybkością - jeszcze wiele pracy przed nim bo na silniejszych i inteligentniejszych obrońców JBG może się ostro nadziać
Moukoko- chociaż w meczu były fazy w których był bezrobotny przez nisko ustawione hoffe to podczas tych 90min miał chyba więcej strzałów na bramkę niż Haller i Fullkrug razem wzięci w tym sezonie, jak dla mnie nr1 na ten moment
Marius Wolf dzisiaj nie przypominał topronego i ciapciowatego w obronie wolfa, bo w obronie jak i w ataku wolf spisywał się znakomicie i choć Ryerson najlepiej broni z naszych bocznych obrońców to wolf jest zdecydowanie najlepszy z nich w ataku.
Poniżej oczekiwań dzisiaj -co nie znaczy że źle- dla mnie grał Brandt oraz Reyna, martwi mnie też spadek formy Malena, Reus wyglądał dziś jak stary lis pola karnego, gdyby miał instynkt napadziora to mógłby dziś zgarnąć hat tricka no ale widać że szybkościowo marco już trochę nie nadąża. Sule ze Shlotterbeckiem zagrali solidnie Kobel dzisiaj też się za bardzo nie napracował mam teraz tylko nadzieję że chłopaki pokażą charakter w sobotę i zdobędziemy minimum 1 pkt
Borussie z pierwszej połowy chciałbym oglądać co tydzień. Brawo chłopaki.
Ps. Bez napinki za tydzień. Nic nie musimy. Bayern jest faworytem i niech tak zostanie. Wyjdźmy i zagrajmy swoje
Operowałem swoista przenośnią. LeOn właśnie wspomniał mecz który miałem wątpliwa przyjemność oglądać na żywo, którego nie udzwignelismy. Bayern stroszy piórka ze nas zjedzą jak zwykle i o to chodzi. Dajmy chłopakom zagrać na luzie bez napięcia