Transfer Felixa Nmechy wywołał ostrą krytykę ze strony fanów. Władze Borussii Dortmund są teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej przekonane o słuszności takiego ruchu.
Od samego początku wątpliwości budził fakt, że Niemiec miałby zastąpić zawodnika pokroju Jude’a Bellinghama, który przeniósł się do Realu Madryt. Problemem była także kwota transferu oraz homofobiczne i transfobiczne czyli sprzeczne z wartościami klubu poglądy zawodnika.
Po słabym początku i problemach zdrowotnych, władze BVB są przekonane, że pozyskanie piłkarza Wolfsburga było udaną inwestycją w przyszłość.
Co więcej, Sport Bild twierdzi, że dyrektor sportowy, Sebastian Kehl zapłacił za Niemca nawet 35 milionów – o pięć milionów więcej niż faktycznie przekazano i byłby skłonny dalej negocjować w przypadku odmowy.