Wciąż pojawiają się pogłoski o powrocie Jadona Sancho do Borussii Dortmund. Do niedawna temat angażu skrzydłowego wydawał się być zamknięty ze względu na temperament Anglika oraz wymagania finansowe ze strony Manchesteru United. Okazuje się jednak, że sytuacja może ulec zmianie.
ESPN donosi, że BVB może spróbować zawalczyć o zawodnika w styczniu – Sancho nadal jest zawieszony w Manchesterze United po jego krytyce pod adresem trenera Erika ten Haga, a obie strony dążą do rozstania.
Według ESPN, Borussia Dortmund byłaby w stanie przymknąć oko na wybryki Sancho, gdyby warunki finansowe były odpowiednie, a te podobno zmieniły się na korzyść niemieckiego klubu.
Choć Manchester United początkowo żądał kwoty za transfer w wysokości 60 milionów euro, co spowodowało odmowę ze strony Borussii, teraz są skłonny zgodzić się na wypożyczenie.
Poza tym Czerwone Diabły prawdopodobnie pokryłyby znaczną część pensji Sancho. Ostatnio mówiło się, że 23-letnim skrzydłowym interesują się także Juventus i FC Barcelona.
1) To Sancho zdecydował ze z jednego najlepszych skrzydłowych na świecie stał się No namem i problemem dla obecnego klubu.
2) To Sancho wybrał pieniądze i to one zwyciężyły w starciu z rozsądkiem chłopaka
3) Sancho jest bez formy i branie go po to, żeby może odbudował się u nas dla kogoś innego to absurd
4) Odbudowywać to możemy Adeyemiego lub wdrażać Gittensa czy Duranvillea.
W przeciwnym wypadku potwierdzimy, ze nadal jesteśmy przytułkiem domem spokojnej starości dla tych którym indziej nie wyszło. Sorry Jadon byłeś moim ulubieńcem ale sam wybrałeś sobie los, który Cię teraz dusi