Werder Brema w słabym stylu rozpoczął tegoroczny sezon Bundesligi i znajduje się obecnie na 14. miejscu w tabeli. Ekipa z Weserstadion ma o trzy punkty mniej niż o tej samej porze w ubiegłym sezonie. Trener Borussii Dortmund, Edin Terzic nie sugeruje się jednak pozycją w tabeli.
– Wiemy, że Werder Brema nie miał łatwej fazy jeśli chodzi stricte o wyniki – powiedział Terzic.
– Znamy jednak jakość przeciwnika i wiemy, jak niebezpieczny może być. Przygotowujemy się na naprawdę dobry Werder Brema.
Jeżeli chodzi o historię w Bundeslidze, to Borussia Dortmund wygrywała częściej tylko z Eintrachtem Frankfurt (49 zwycięstw) niż z Werderem Brema (47 razy), ale bilans ostatnich pięciu spotkań na Westfalenstadion to dwa zwycięstwa BVB, jeden remis oraz dwie porażki – ostatnia 2:3 po prowadzeniu 2:0 do 89. minuty meczu.
– Nie muszę przypominać, co stało się w meczu z Werderem w zeszłym roku – powiedział trener, który szybko skierował uwagę na swoją drużynę.
– Jesteśmy teraz na etapie, w którym widzimy progres. Nasza gra staje się coraz lepsza, chłopcy zyskują większą pewność siebie i wraca spokój.
Większość zawodników wróciła już do klubu po spotkaniach reprezentacyjnych i wszyscy, poza Youssoufą Moukoko (kontuzja uda) będą mogli zagrać z Werderem Brema. W kadrze ponownie znajdzie się miejsce dla Marcela Sabitzera, a także niedawno zawieszonego Ramy’ego Bensebainiego.
– Z wyjątkiem Sébastiena Hallera wszyscy chłopcy są od wczoraj w Dortmundzie. Spodziewamy się jego powrotu w ciągu najbliższych kilku minut i mamy nadzieję, że będzie dzisiaj z nami na boisku treningowym – powiedział Terzic w czwartkowe popołudnie.
– Widzieliśmy i sprawdziliśmy wszystkich. Mamy nadzieję, że po weekendzie Youssoufa Moukoko będzie mógł wrócić do treningów zespołowych. Cieszymy się, że po długim czasie ponownie spotykamy się jako zespół.