Emocje od 1 do 90 minuty, ale po zaciętej walce BVB wywozi 3 punkty z Europa Park Stadion!
Kolejna bardzo słaba połowa w wykonaniu podopiecznych Edina Terzicia poskutkowała jednobramkową stratą w meczu z Freiburgiem. Chociaż już w 11. minucie po dośrodkowaniu Brandta na głowę Matsa Hummelsa było 1:0, to do przerwy gospodarze dążyli bardziej do strzelenia bramki. W 16. minucie strzał z główki rosłego napastnika Freiburga nieznacznie minął prawy słupek bramki. W 31. minucie rakieta, którą wystrzelił stoper Philipp Lienhart, trafiła w słupek. Gola wyrównującego dla podopiecznych Streicha zdobył z głowy Holer w 2. minucie doliczonego czasu, a w 6. minucie na listę strzelców wpisał się Hofler.
Strzelanie w kierunku bramki Atubolu w drugiej części spotkania rozpoczął Julian Brandt, jednak jego uderzenie nie znalazło miejsca w siatce. Dla dobra czarno-żółtych do wyrównania już w 60. minucie doprowadził po długim rajdzie Donyell Malen. W 70. minucie piekielnie mocny strzał z ostrego kąta w wykonaniu Holera został sparowany na rzut rożny przez Kobela, który nie należał w tym meczu do najpewniejszych. Szczególnie przy wyprowadzaniu futbolówki. Bardzo ważnym wydarzeniem dla przebiegu reszty spotkania miała czerwona kartka dla pomocnika w biało-czerwonej koszulce po faulu na Sabitzerze. Wicemistrz Niemiec umiał to wykorzystać, bo w 88. minucie po zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Mats Hummels, który wcisnął ją za linię bramkową. W 90. minucie 100% sytuację zmarnował Moukoko, który musiał z bardzo ostrego kąta skierować strzał w światło bramki, ale błędu osiemnastoletniego Niemca nie popełnił Marco Reus, pokonując pewnym strzałem goalkeepera przeciwników.
Nie był to mecz, który wzbudza wiele pozytywnych emocji u fanów Borussii Dortmund, bo na wtorkowy mecz z PSG na pewno taka postawa nie wystarczy. Jednak, jeśli w Paryżu zagrają tak jak ostatnie 10. minut dzisiejszego pojedynku to można mieć małe nadzieje.
Bundesliga 4. kolejka
SC Freiburg - Borussia Dortmund
SC Freiburg: Atubolu - Gulde, Ginter, Lienhart, Kübler (Schmidt 85') - Eggestein, Höfler - Sallai, Höler (Adamu 77'), Doan (Röhl 85') - Gregoritsch (Grifo 28')
Rezerwa: Müller, Weißhaupt, Sildillia, Philipp, Makengo
Trener: Christian Streich
BVB: Kobel - Ryerson, Hummels, Schlotterbeck, Bensebaini (Wolf 46') - Sabitzer, Can (Moukoko 84'), Brandt (Reus 71') - Malen, Haller (Füllkrug 59'), Adeyemi (Nmecha 59')
Rezerwa: Meyer, Özcan, Süle, Bynoe-Gittens
Trener: Edin Terzić
Bramki:
0:1 Hummels (11. Brandt)
1:1 Holer (45+2. Grifo)
2:1 Hofler (45+6. Grifo)
2:2 Malen (60. Fullkrug)
2:3 Hummels (88.)
2:4 Reus (90+2. Wolf)
Żółte kartki: Lienhart, Eggestein - Bensebaini, Wolf, Can
Czerwona kartka: Hofler
Sędzia: Tobias Stieler
Widzów: 34 700
Poziom satysfakcji ze zwycięstwa mniej więcej jakby Polska wygrała 4:2 z grającą w "10" Mołdawią. Ten sam poziom i ten sam wynik.
No ale są 3 pkt. W związku z tym Terzić uratował się co najmniej do świąt, a HJW należy nosić na rękach za to zwycięstwo.
Terzić opamiętaj się i nie wystawiaj Hallera w pierwszej 11...
To nie jest klubik z polskiej okręgówki, żeby mu kibicować tylko po to że jest się "lokalnym kibicem" i na mecz idzie się zjeść kiełbasę i wychlać piwo - niezależnie czy przedupi czy wygra.
Temu klubowi kibicuje się z jakiegoś powodu i oczekuje się sukcesów - jak każdy normalny kibic.
Taki chojrak z ciebie, a gówno wiesz o atmosferze w Dortmundzie tylko wydaje ci się, że skoro to klub ze sloganem "Echte Liebe" to niezależnie od tego czy gra gówno (jak od wielu lat) czy odnosi sukcesy (kiedy szczałeś w pampersy) to należy mu się miłość i bezwzględny szacunek.
Szacunek to coś, co się zdobywa i można go też łatwo stracić. A kochać można również poprzez krytykę.
Mogę ci zadać to samo pytanie - dlaczego debilu nie idziesz kibicować Kaiserslautern, St Pauli albo Parmie? To też "wspaniałe kluby z wielką tradycją".
Dla mnie to ty jesteś gównem i tylko wkurwiasz ludzi, którzy myślą inaczej niż ty, obrażając ich jak tylko drużyna farciarsko wygra z rywalem, którego powinna rozbić 5:0.
Normalnie nie pisałbym z takim gównem jak ty - i zaniżać poziomu normalnej, merytorycznej dyskusji, ale mam dość ciągłego hejtowania ludzi, którzy myślą inaczej niż "wiecznie zadowoleni" i przynajmniej raz spróbuje.
Merytoryczna dyskusja? Uważasz, że jak napiszesz elaborat na 50 linijek, to on jest z automatu merytoryczny? Merytorycznie hejtujesz drużynę zanim mecz się odbędzie? Kolejna porcja gratulacji ode mnie.
Miłość do klubu? To nie na tym polega miłość, że kocha się na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie? Miłość cierpliwa jest, w innym wypadku to nie jest miłość.
I owszem krytykować można i trzeba, sam krytykuję zarząd, często trenera, a przede wszystkim zawodników, ale gdy są do tego podstawy a nie dlatego, żeby wylać dzienną dawkę swojego jadu jak niektóre stacje TV, najlepiej całą dobę.
Twoje falszywe projekcje rzeczywistości, w której wszystko jest źle, klub stacza się na dno jak HSV czy Schalke, nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości, nie zarzucaj mi tez, że się spuszczam po wygranej albo patrzę przez różowe okulary, bo tak nie jest, tak samo nie są prawdą słowa twoich klakierów, że dostajemy lanie od najsłabszych drużyn, ostatnie nasze porażki to mecze z Lipskiem i Bayernem. Mam obalić więcej kłamstw i oszustw?
I nie mów mi jakiemu klubowi mam kibicować. Kibicuję BVB bo kocham, chcę i mogę.
gra niestety słaba, tacy goście jak Haller, Bensebaini, Adeyemi bez formy, czy Sabitzer są obciążeniem dla drużyny. Jeśli emeryci Hummels i Reus wygrywają nam mecz!!! To coś tu jest nie tak!!!!
Nmecha nie jest wzmocnieniem, więc kto ma grać.
Marco z Matsem???
Co do meczu to słabizna, na plus wynik i wczesne zmiany Terzica, może przejrzała na oczy co do kilku graczy żeby nie powiedzieć wkładów. Pozdrawiam.
Heja BVB