Początek sezonu nie był zadowalający dla Borussii Dortmund. Edin Terzic póki co nie powinien obawiać się o swoją przyszłość, jednak w mediach zaczynają pojawiać się już pierwsze spekulacje dotyczące przyszłości Niemca.
Jeszcze wczoraj dyrektor zarządzający Hans-Joachim Watzke ogłosił wewnętrzną analizę Borussii Dortmund. Prawdopodobnie nie doprowadzi to jednak do zakończenia współpracy z Terziciem.
Według Bild, Edin Terzic ma gwarancję miejsca na ławce rezerwowych BVB w meczu z SC Freiburg (16 września). 40-latek zdobył z ekipą wicemistrza Niemiec zaledwie pięć punktów w pierwszych trzech meczach Bundesligi.
Brak mistrzowskiego tytułu na koniec ubiegłego i słaby start nowego sezonu sprawił, że mimo to wzrasta presja na Terzicia. Bild spekuluje już na temat pierwszego kandydata na następcę.
Mówi się, że temat Juliana Nagelsmanna mógłby nabrać rozpędu, gdyby Terzic nie zdołał wyprowadzić zespołu na właściwą drogę.
A zarząd takich nie lubi.
Taki impas będzie trwał latami - zarząd chce wszystko kontrolować i zatrudniać będzie potulnych wujków w stylu Favra, a sukcesów wciąż brak