Remis 2:2 z Heidenheim odcisnął piętno na Borussii Dortmund. Poszukiwanie przyczyn niepowodzenia trwa.
Sport1 donosi o napiętej atmosferze wśród osób odpowiedzialnych za klub, o której spekulowano już w przeszłości.
Według powyższego źródła, sytuacja pomiędzy Sebastianem Kehlem i Edinem Terziciem jest napięta – i to nie tylko od czasu nieudanego transferu Edsona Álvareza z Ajaksu Amsterdam. Sebastian Kehl dogadał się już z Meksykaninem, ale trener Edin Terzic zawetował tę decyzję, powołując się na Emre Cana, który ostatecznie został awansowany nawet na kapitana.
W świetle obecnej sytuacji, można odnieść wrażenie, że Can przytłacza funkcja kapitana. Jako defensywny pomocnik, reprezentant Niemiec chce inicjować niemal każdy atak, ale często ma problemy z piłką przy nodze, przez co zaniedbuje intensywną pracę w defensywie, która tak bardzo wyróżniała go w drugiej połowie ubiegłego sezonu.
Latem pojawiło się kilka obszarów, których Kehl nie był w stanie naprawić latem. W zespole brakuje środkowego obrońcy, a dostępnych jest zbyt wielu bocznych obrońców, którzy odgrywają niewielką rolę w drużynie. Chociaż podpisanie kontraktu z Niclasem Füllkrugiem wnosi dodatkową jakość sportową, blokuje rozwój Youssoufy Moukoko w dłuższej perspektywie, a także sprawiło, że nie udało sprowadzić do zespołu żadnego obrońcy.
Teraz zadaniem Terzicia jest utworzenie z istniejącej kadry równie dobrze funkcjonującej drużyny, tak jak w poprzednim sezonie.
ten Alvarez jakiś wybitny nie jest. oprócz tego, nie sądzę, by był w stanie u nas wejść nawet na ten obecny poziom - pl jest jednak dużo mniej wybaczająca. u większości zawodników mogłoby być na odwrót, ale główną zaletą Edsona jest głowa. na dłuższą metę się nie sprawdzi, ale oczywiście to tylko moja opinia