Nie był to łatwy mecz, ale najważniejsze są 3 punkty na otwarcie sezonu!
Podczas pierwszej części spotkania żaden zespół nie przejął kontroli gry, a tworzenie sytuacji strzeleckich nie należało do najłatwiejszych. Kolonia do głosu doszła jako pierwsza, bo po strzale snajpera gości piłka odbiła się od poprzeczki. Gospodarze swoją premierową bramkę w tym sezonie mogli zdobyć w 30. minucie, ale strzał z ostrego kąta Juliana Brandta obronił bramkarz. Chwilę później dośrodkowanie mógł wykończyć Hummels, jednak nie czysto trafił w piłkę.
Druga połowa zdecydowanie nie przebiegała, tak jak powinna, bo to podopieczni Steffena Baumgarta byli stroną dominującą i kreującą więcej ilość akcji. Gospodarze czyste konto zawdzięczają tylko swojemu goalkeeperowi, bo kilkukrotnie ich ratował. W 55. minucie nie dał się zwieść napastnikowi rywali i akrobacyjnym szpagatem zablokował dostęp do bramki. Przy następnym uderzeniu Ljubicicia nie miałby nic do powiedzenia, ale na szczęście petarda Austriaka minęła prawy słupek po zewnętrznej stronie. Szwajcarski bramkarz nie dał się pokonać nawet w 100% sytuacji Adamyan'a, który miał przed sobą całą wolną przestrzeń, ale jego strzał z głowy bezbłędnie nogą odbił Kobel. Następny strzał za pola Koziołków znalazł się również w rękawicach Kobela. Decydujący głos należał do czarno-żółtych, a dokładnie do Malena, który strzałem po koźle skierował futbolówkę do siatki.
Nie był to mecz podopiecznych Edina Terzicia, który wskazywałby na to, że mogą ponownie nawiązać walkę z Bayernem, jednak kolejne spotkania pokażą, czy dzisiejszy mecz można uznać za wypadek przy pracy.
Bundesliga 1. kolejka
Borussia Dortmund - 1. FC Koln
BVB: Kobel - Ryerson (Hazard 84'), Süle, Hummels, Bensebaini (Wolf 83') - Sabitzer, Can (c) (Nmecha 59') - Malen, Reus (Adeyemi 69'), Brandt - Haller (Moukoko 59')
Rezerwa: Meyer, Schlotterbeck, Özcan, Bynoe-Gittens
Trener: Edin Terzić
1. FC Koln: Schwäbe - Schmitz, Hübers, Chabot, Paqarada - Carstensen (Kilian 90'+1), Martel - Ljubicic, Waldschmidt (Finkgräfe 66'), Kainz (c) (Olesen 66') - Selke (Adamyan 52')
Rezerwa: Pentke, Pedersen, Huseinbasic, Christensen, Limnios
Trener: Steffen Baumgart
Bramki:
1:0 Malen (88. Nmecha)
Żółte kartki: Malen
Sędzia: Deniz Aytekin
Widzów: 81 365
i Kobel.
Na plus: kobel, hummels, malen za chęci, bensebaini za walke
Na minus: w sumie to nikt, reszta składu wyglądała jakby wyszła na trening i miała w głowie, że musi zagrać POPRAWNIE.
Najważniejsze 3 punkty!
Tak naprawdę to początek sezonu i zaczeliśmy słabiutko ale bardzo szczęśliwie i z tego można się jedynie cieszyć , że już po pierwszej kolejce nie musimy gonić punktów ale jak gralismy to przeciwnicy widzieli. O jakie cele bedziemy sie bić w tym sezonie to sie okaże ale oby o najwyższe.
O teraz trochę moich obserwacji ;
fakty sa takie, że straciliśmy po sezonie dwóch bardzo istotnych zawodników , potrafiących zrobić różnicę w grze ofensywnej - Jude i Rafa bo o nich mowa mieli to coś, co potrafiło zmienić obraz gry . Obecne nabytki na razie nie robią tej różnicy i gra ofensywna spoczywa na barkach tych co grali w poprzedmin sezonie. Dlatego obecnie nie ma co mówić o wzmocnieniu zespołu ale bardzo skromniutko jedynie o uzupełnieniu składu i wygląda to tak jak wyglądało dzisiaj. I moim zdaniem nie ma co podniecać się informacjami o rzekomym wzmocnieniu środka obrony klejnym młodym zawodnikiem, który dla mnie profilem jako żywo przypomina młodego paryżanina , który bez powodzenia grał u nas i wyróżniał się tylko dużą ilością absencji. My owszem potrzebujemy obrońcy ale gotowego, na już i z odpowiedmin doświadczeniem , a nie kolejny raz płacić ok. 20 mln za zawodnika bedącego wielką niewiadomą.
Druga kwestia o czym pisałem już wcześniej , a przynajmniej ja to widzę jak na dłoni, że potrzebujemy drugą "9" o aparycji Hallera bo Haller nie jest w formie i jedzie na reprezentację w środku sezonu,a granie bez klasycznej dziewiatki może się nam odbić czkawką i rzutować na końcowy wynik.
Wiem , będą tacy co powiedzą , że w ataku to my nie mamy problemów. Owszem mamy co udowodnił choćby dzisiejszy mecz, a przypomnę tylko, że nie mamy już Bellinghama i Guerrero, a nasze młode skrzydła często wypadają z gry przez kontuzje.
I jeszcze jedna dygresja. Kupiliśmy za stosunkowo duże pieniądze Sabitzera i przynajmniej w mojej ocenie na tą chwilę jest to cień zawodnika z gry w Lipsku. Wolny, ociężały i taki jakiś przestraszony. Oby się ogarnął , bo będzie ciężko.
Sumując - duże brawa dla dziadka Hummelsa za dzisiejszy występ.
Wydaje mi się, ze na spokojnie nie można na nic liczyć w tym roku i to będzie lepsze dla naszego zdrowia psychicznego.
Z całej transmisji najbardziej utkwiły mi słowa Tomka Urbana na temat ewentualnego transfery Kotachapa: „20 mln to suma na która może nie ze nie stać BVB ale kwota której BVB nie zwykło płacić” xd
Trzeba pamiętać to pierwszy mecz za 4-5 tyg. zacznie się gra i wtedy zobaczymy, teraz nie wolno tylko tracić punktów nawet jak słabo gra idzie liczą się punkty, tego nam brakowało w wielu sezonach grali dobrze ale jakprzychodziła zniżka tracili pukty.
Na bardzo duży plus Hummels i Kobel (w sumie można śmiało powiedzieć, że gdyby nie ta dwójka to przegrywamy to spotkanie). Jeszcze może wyróżniłbym mimo wszystko Brandta bo od czasu do czasu było widać błysk w jego zagraniach.
Po tym meczu mam kilka wniosków, które rzuciły się na myśl podczas spotkania:
1) kompletny brak środka pola - bardzo słaby Sabitzer, jeszcze słabszy Emre i tak na prawdę rozgrywającymi w tym meczu byli Sule i Mats, co mówi samo przez się.
2) Ryerson - o zgrozo, chciałbym żeby ktoś wyciągnął statystykę ile razy ten zawodnik zagrał zwrotną piłkę do tyłu, na chwilę obecną nie wnosi kompletnie nic do zespołu i szczerze mówiąc nie wiem dlaczego w jego miejsce nie wskakuje Wolf (który bądź co bądź próbuje, może nie jest wirtuozem ale wnosi często trochę polotu i czegoś niekonwencjonalnego)
3) Malen irytujący jak mało kiedy - ten chłopak chyba w dzieciństwie naoglądał się za dużo Jogi Bonito.. I żebyśmy się dobrze zrozumieli nie odbieram mu chęci i podejmowania ryzyka, przynajmniej próbuje i czasem mu wyjdzie ale są pewne granice czasem wystarczy po prostu, proste zagranie do kolegi na lepszej pozycji.. a ostatnimi czasy Malen jest strasznie egoistyczny!
4) Haller - ? (znak zapytania bo ja to w sumie nie wiem czy on był na boisku czy nie)
PS - jeszcze w piatek nie uwierzyłbym, ze nasza gra w meczu z Koln opierać sie będzie głownie na środkowym obrońcy i bramkarzu. No cóż futbol jest jednak nieprzewidywalny.
Ale najbardziej rzucało się w oczy brak rozgrywającego. Kilka fajnych zagrań miał Brandt i na tym koniec. Transfery Juda i Rafy nie zostały nawet w najmniejszym stopniu zrekompensowane, tak samo jak ubiegłoroczne odejścia Haalanda i Akanjiego.
Wiadomo było, że od lat mamy problemy pod własną bramką. Wczoraj okazało się, że również w ofensywie jest słabo. Gramy bez 9. Haller we wczorajszym meczu, to tylko koszulka. Reus jest tylko na liście płac. Marco zablokował przyjście nowej 10!!! Nie mamy bocznych obrońców na poziomie!!! A nowe transfery to wielkie znaki zapytania??? Całe szczęście, że mamy jeszcze Hummelsa i Kobela, bo inaczej wczorajszy mecz byłby przegrany. Mats zagrał jak kapitan drużyny. Młodzi powinni uczyć się od niego, jak wygrywa się w BL.