Po remisie 1:1 w meczu towarzyskim z Chelsea i przed wyjazdem do Niemiec, trener Borusii Dortmund, Edin Terzic podsumował tournee po USA i opowiedział o debiutantach – Ramym Bensebainim i Marcelu Sabitzerze.
Edin Terzic o meczu z Chelsea: – To był dla nas ważny test. Obie drużyny grały dziś z dużą intensywnością i włożyliśmy w to spotkanie wiele pasji. Jesteśmy w trasie od dziesięciu dni i poprawiamy się z meczu na mecz. Dziś walczyliśmy o zwycięstwo do końca. Niestety nie udało nam się utrzymać zera z tyłu do końca, ale kiedy obserwuje, ile chłopcy zainwestowali w dni treningowe i mecze, należy im się wielki komplement. To pokazuje, że jesteśmy na dobrej drodze.
Edin Terzic o tournee po USA: – Codziennie omawialiśmy nowe kwestie, pokazywaliśmy je i staraliśmy się to poprawić. Jeśli spojrzysz na to, jak graliśmy w San Diego zaledwie tydzień temu, nawet jeśli wygraliśmy, nie zgadzaliśmy się z wieloma rzeczami. W meczu przeciwko Manchesterowi United było znacznie lepiej, a w starciu z Chelsea było widać kolejny krok. Daliśmy wielu młodym zawodnikom szansę gry przeciwko Chelsea w Chicago. Chłopaki byli bardzo odważni, właśnie chcieliśmy to zobaczyć.
Edin Terzic o Ramym Bensebainim: – Ramy rozpoczął bardzo mocno od pierwszego dnia i wielokrotnie pokazywał to na treningach. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. W meczu z Chelsea wyglądało to tak, jakby przeciwnik nadepnął mu na nogę. Jego goleń jest nieco spuchnięty, ale chciał grać dalej. Ramy był bardzo odważny w ataku, pokazywał się raz za razem, był też bardzo dobry w obronie. Mamy nadzieję, że będzie tak dalej.
Edin Terzic o Marcelu Sabitzerze: – Od samego początku potrafi odgrywać główną rolę. W meczu z Chelsea spisał się naprawdę dobrze, dobrze ruszał się z piłką, zmieniał boki, dobrze radził sobie w pojedynkach. Był naprawdę dobry.