Sebastian Haller strzelił jednego gola w wygranym 6:0 towarzyskim meczu z San Diego Loyal. Następnie w pomeczowej rozmowie z mediami, opowiedział m.in. o trasie po USA i radzie zespołu, do której obecnie należy.
Sebastien Haller o swojej formie: – Czuję się dobrze. Jedyny moment w sezonie, w którym możemy dać z siebie wszystko i być zmęczonym, jest teraz. Musimy to zrobić, nawet jeśli jest to trudne dla ciała.
Sebastien Haller o swoich wakacjach: – Pierwszy raz w życiu miałem dwa i pół tygodnia bez sportu. To nie było proste, ale organizm zrobił swego rodzaju reset. To było dla mnie ważne. Poza tym spędzałem czas z rodziną, a potem przygotowałem ciało na nowy sezon.
Sebastien Haller o tournee po Stanach Zjednoczonych: – Mamy dobre warunki, dobrą pogodę. Przeżyliśmy wiele dobrych chwil z ludźmi, którzy są podekscytowani naszym przyjazdem. Dla nas jako graczy nie jest to takie łatwe, ponieważ wiąże się to z pewnymi podróżami, ale to część pracy. Najlepsze, co możemy w tej chwili zrobić, to przygotować się i spędzić razem czas do pierwszego meczu o stawkę.
Sebastien Haller o radzie drużyny: – Dla mnie to gest, że mi ufają. Nie zmienia to mojego zachowania wobec kolegów z drużyny, ponieważ wszyscy idziemy w tym samym kierunku. Zrobię co w mojej mocy, aby wszyscy byli szczęśliwi i czuli się komfortowo. Wtedy możemy osiągnąć nasze cele.
Sebastien Haller o perspektywie normalnego sezonu po przeżyciu choroby: – To najlepsze, na co mogłem liczyć. Gram w piłkę nożną od dziecka. Możliwość robienia tego, co kocham najbardziej, jest swego rodzaju błogosławieństwem. Wykorzystuje każdą chwilę, aby cieszyć się wszystkim, na boisku i poza nim. Staram się wnosić pozytywną energię, ponieważ nie wolno nam zapominać, że mamy szczęście, że możemy uprawiać ten sport i znaleźć się w takiej sytuacji. To dla mnie bonus.