– Żałujemy, że nie graliśmy bardziej pewnie. Dla większości z nas był to jednak pierwszy mecz – powiedział trener Borussii Dortmund, Edin Terzic po bliskim i późnym zwycięstwie 2:1 z FC Rot-Weiss Erfurt.
Edin Terzic o przebiegu meczu: – To był ważny sprawdzian, ponieważ taka kategoria przeciwników czeka nas w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec. Dla większości z nas był to pierwszy mecz i widać, że brakuje nam rytmu. We wczesnych fazach mieliśmy kilka naprawdę dobrych ruchów, ale potem staliśmy się pasywni. Jeśli po prostu oddajesz 15-20 piłek na połowie rywala, nie powinieneś być zaskoczony, że będziesz musiał bronić kontrataków. Pierwsza kontra zakończyła się bramką. To są problemy, którymi musimy się zająć. Żałujemy, że nie graliśmy z większą pewnością siebie.
Edin Terzic o oporze, który trzeba było pokonać: – Jeżeli jakaś drużyna jest siedem dni przed startem sezonu, to jest trochę do przodu. Niemniej jednak naszym celem było wyglądać na pewną siebie i dominującą drużynę. Na wielu płaszczyznach nie wyglądaliśmy odpowiednio. Każdy z nas na nowo poczuł, co to znaczy, gdy jest drużyna grać z drużyną walcząca o zwycięstwo, a nie poddająca się bezbronnie. To był dobry test.
Edin Terzic o debiucie nowych nabytków Ramy’ego Bensebainiego i Felixa Nmechy: – Widzieliśmy wiele dobrych momentów i akcentów, ale my i oni wiemy, że to nie jest maksimum tego, co mogą zrobić. Byłoby również arogancją widzieć to po zaledwie pięciu dniach. Można było zobaczyć sylwetkę i technikę Felixa – naprawdę lubimy jego podania prostopadłe do środka ataku.
Edin Terzic o nieobecności Niklasa Süle, Karima Adeyemi i reszty: – Niklas dostał w piątek infekcji żołądkowo-jelitowej. Karim wciąż nie jest w pełni formy i trenował w Dortmundzie. Powinien zagrać w następnym meczu testowym. Giovanni Reyna i Jamie Bynoe-Gittens również mają się dobrze. Mamy nadzieję, że do początku sezonu będą w formie.