Edson Alvarez z Ajaksu Amsterdam miał zostać w Borussii Dortmund następcą Jude Bellinghama, który wkrótce przeniesie się do Realu Madryt.
Kiedy Borussia Dortmund ogłosi transfer meksykańskiego piłkarza? Prawdopodobnie nigdy, ponieważ rywalizacja o 25-letniego wszechstronnego zawodnika jest coraz większa i droższa.
Jak na ironię losu, wpływ na taki stan rzeczy może mieć Bayern Monachium. Według angielskiego Telegraph, West Ham United wybrał Álvareza na preferowanego następcę Declana Rice'a, gdyby Anglik przeszedł do bawarskiego klubu (lub Arsenalu) za ponad 100 milionów euro. Wówczas Młoty miałyby więcej niż wystarczający budżet na podpisanie umowy z Alvarezem.
Według Ruhr Nachrichten, BVB doszło już do porozumienia z Álvarezem. Na dzisiejszym rynku transferowym nie oznacza to jednak, że transakcja dojdzie do skutku.
Do tej pory mówiło się, że opłata transferowa wyniesie od 35 do 40 milionów euro. Bayern i West Ham mogą sprawić, że Álvarez będzie zbyt drogi dla Dortmundu.
Mam jakieś niedobre przeczucie, że będzie niewypałem.
Ktoś kilka tygodni temu wrzucił filmik, jak w dziecinny sposób został ograny. To nie wróży dobrze.
Podejrzewam że decydują nie kwestie sportowe, a ekonomiczne (bo akurat on pasuje do struktury finansowej).
Ale kompletnie absurdalne uznaje tłumaczenie, że to niby zastępca Bellinghama. No chyba że zaczniemy grać stylem Mourinho czy włoskich ekip - ultra defensywna postawa i zwycięstwa po 1:0.