W Borussii Dortmund nastroje po zremisowanym 3:3 meczu w Stuttgarcie są dość mieszane. Plany na nowy sezon pozostają jednak niezmienione, ale wciąż jest jeszcze kilka znaków zapytania – między innymi wygasające kontrakty Marco Reusa i Raphaëla Guerreiro.
Dyrektor sportowy Sebastian Kehl w rozmowie z Ruhr Nachrichten wyjaśnił, że w obu przypadkach wciąż nie ma jasności co dalej: – Jak dotąd nie podjęto żadnych decyzji – poinformował Kehl.
– Oczywiście plany te są kontynuowane równolegle do bieżących tematów. Mamy jasny obraz, którego nie zaciemniają indywidualne występy i wyniki – podkreśla Kehl. Dortmund chciałby przedłużyć kontrakt z obydwoma zawodnikami, ale nie za wszelką cenę.
Pomimo wielkiego rozczarowania w meczu z VfB Stuttgart, czarno-żółci nie poddali się w wyścigu o mistrzostwo. Dla Kehla cel pozostaje jasny: – Chcemy zostać mistrzami Niemiec. Jesteśmy tylko dwa punkty za Bayernem Monachium.
W ankiecie SPORTBILD na 34 000 kibiców 78% zagłosowało na NIE, na pytanie o przedłużenie kontraktu.
Na drugim biegunie jest Guerreiro. Jego gra na 100% pomoże w przyszłym sezonie. Wreszcie nie będzie musiał męczyć się na LO, a skoncentrować na grze do przodu.
Nowy kontrakt dostaje się za wysoką formę, a nie za to, co było w przeszłości. Chyba, że klub chce traktować niektórych jak ''przechowalnię dla oldboyów''.
Piszczek do końca kontraktu był piłkarsko istotny. Kończył ostatni sezon jako ważny gracz pierwszego składu i to też był słuszny ruch zarządu.
Guerreiro. Zagrał w tym sezonie dwa dobre mecze jako środkowy pomocnik. Po czym wszyscy łącznie ze mną stwierdzili :
- tak, to jest to!
- geniusz środka pola
- mamy rozgrywającego
- przedłużać kontrakt, musi zostać.
Żaden z niego geniusz i rozgrywający. Najtrudniejsze mecze sezonu wyjaśniły typa.
Piszczek zapierdzielał i wiele wiecej nie dostał nawet nie wiem czy nie mniej. To jest nie pojęta polityka tego klubu. Jeśli Reus i Hummels mają dostać te pensje o, których piszą media to jest to czyste szaleństwo.