Szkoleniowiec Borussii Dortmund, Edin Terzic był rozczarowany postawą swojego zespołu w meczu z RB Lipsk. BVB przegrało 0:2 i pożegnało się z Pucharem Niemiec na etapie ćwierćfinału.
– Od razu znaleźliśmy się pod presją, zagraliśmy fatalną pierwszą połowę i musimy podziękować Gregowi Kobelowi, że do przerwy było tylko 0:1 – powiedział Terzic.
– Było widać nerwowość, kiedy mieliśmy piłkę. Ciągle zapraszaliśmy Lipsk na naszą połowę, grając w poprzek boiska i rzadko kiedy głęboko. Ewidentnie brakowało nam spokoju w grze.
– W drugiej połowie było lepiej, ale nadal nie było dobrze. Mieliśmy tylko jedną szansę na wyrównanie dzięki Jamiemu Bynoe-Gittensowi. To było zdecydowanie za mało w ofensywie.
Ps. Ten sędzia jest nieporozumieniem, co sędziuje mecz to zawsze tak jakby był ślepy.
Heja BVB!