Borussia Dortmund przegrała z Bayernem Monachium 2:4 w meczu na szczycie niemieckiej Bundesligi. Poniżej pomeczowe wypowiedzi piłkarzy BVB.
Gregor Kobel: – Nie wiem, jak piłka prześlizgnęła się pod moją nogą. To było słabe. Po prostu czasem są takie dni, a dzisiaj był jeden z nich. Decyzja o wyjściu z bramki była słuszna, po prostu nie uderzyłem piłki. Bardzo mnie to boli. Potem nasza gra przestała się układać, byliśmy kontrowani, a Bayern miał wiele okazji. Niestety nie mogłem pomóc drużynie. Będzie mnie to bolało jeszcze przez kilka dni, ale teraz musimy trzymać się razem jako zespół.
Emre Can – Zaczęliśmy dobrze, ale po pierwszych dwóch straconych golach pogubiliśmy się. Nie wszyscy trzymali się planu, a potem zrobiło się bardzo ciężko. Przed meczem postawiliśmy sobie za cel, że bez względu na to, co się stanie – czy będziemy prowadzić, czy przegrywać, chcemy być zwarci. Tak nie było. Może nie mieliśmy wystarczającej pewności siebie i dlatego nie byliśmy odważni. Nie zagraliśmy dobrze, chociaż pokładaliśmy w tym meczu duże nadzieje. Bayern zasłużył na zwycięstwo, ale w tym sezonie wciąż jest wiele możliwości.
Marco Reus: – Jak mam to wyjaśnić? Wszyscy widzieli pierwszego gola. Greg (Kobel) wygrał dla nas wiele gier. To przykre. Rozpoczęliśmy mecz dobrze, ale później pozwoliliśmy, aby padł gol, a potem straciliśmy gola na 0:2 w prostej sytuacji. Ostatecznie przegraliśmy 2:4 i tracimy dwa punkty. To było głupie, jak zachowywaliśmy się w wielu sytuacjach. Bayern mógł strzelić więcej bramek. Teraz musimy pokazać reakcję w meczu pucharowym w środę.
Tak, byle do wypłaty.