Dla Borussii Dortmund mecz z RB Lipsk w piątek wieczorem (początek o 20:30) będzie w opinii trenera Edina Terzicia prawdopodobnie początkiem najważniejszego tygodnia sezonu. Po trzech meczach– z Lipskiem, Chelsea i Schalke 04 będzie można dostrzec trend, jak sprawy potoczą się dalej.
Julian Ryerson wrócił do treningów drużynowych od początku tygodnia po opuszczeniu ostatniego meczu z Hoffenheim z powodu lekkiej infekcji oka. Mateu Morey i Julien Duranville zakończyli część treningu drużynowego, Karim Adeyemi powinien ponownie trenować z piłką w piątek lub sobotę. W przeciwieństwie do Ryersona, pozostała trójka oraz Youssoufa Moukoko nie będą gotowi na mecz z Lipskiem.
Terzic i jego zespół nie mają dobrych wspomnień z pierwszego meczu w Saksonii przegranego 0:3.
– Wiemy, jaką jakość przeciwnik może wnieść na boisko. Lipsk zawsze dobrze zaciskał środek boiska. Byli niezwykle agresywni i niebezpieczni w związku ze swoją szybkością oraz dzięki swojej indywidualnej jakości.
W Bundeslidze zespół byłego trenera BVB, Marco Rose zajmuje obecnie czwarte miejsce, tracąc cztery punkty do Borussii, która zajmuje drugie miejsce.
– To będzie absolutnie topowe spotkanie w Bundeslidze. Nie możemy się doczekać. Chcemy zwiększyć dystans, a oni chcą ponownie poprawić swoją pozycję w czołówce tabeli. To będzie mecz, w którym obie drużyny będą walczyć o zwycięstwo.
– Chcemy kontynuować to, co widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku tygodni. Chcemy zabrać ze sobą na boisko głód bramek z pierwszych meczów. Jesteśmy na dobrej drodze i chcemy to kontynuować. Chcemy wygrać pierwszy mecz w najważniejszym tygodniu sezonu.
Panie Terzic a jakie to są mecze, gdzie jakaś drużyna nie walczy o zwycięstwo?