Po pokonaniu 1860 Monachium i Hannoveru 96, Borussia Dortmund zmierzy się z VfL Bochum w 1/8 finału Pucharu Niemiec.
– To mecz pucharowy, mecz pucharowy. W tych meczach nie ma drugich szans, jest tylko walka o zwycięstwo przez 90 lub 120 minut. Chcemy się z tym zmierzyć – powiedział trener Edin Terzic przed środowym spotkaniem.
– Musimy nastawić się na wysoką intensywność od samego początku i przeciwdziałać, aby wykorzystać nasze mocne strony i skierować mecz na naszą stronę – stiedził Terzic.
– W ostatnich kilku meczach stale się poprawialiśmy i jutro będziemy musieli pozostać tacy sami. Wtedy jestem pewien, że przejdziemy do następnej rundy.
BVB przystąpi do meczu pucharowego z czterema zwycięstwami w Bundeslidze z rzędu. W miniony weekend ekipa z Westfalenstadion pokonała SC Freiburg 5:1. Tym razem Terzic będzie mógł skorzystać z usług Juliana Ryersona (nieobecny ostatnio z powodu choroby) i Saliha Özcana, który wraca po zawieszeniu za żółtą kartkę. Karim Adeyemi nie będzie mógł zagrać z Bochum po czerwonej kartce w meczu z Hannoverem, w wyniku której został zawieszony na dwa mecze pucharowe.
– Kiedy Bochum gra u siebie, wszystko jest możliwe. Widać jak długo miasto czekało na piłkę nożną na najwyższym poziomie. Żyjesz tym wszystkim. Niewiele im trzeba, aby przeciągnąć publiczność na swoją stronę. Kibice świętują każdy wygrany pojedynek.
Terzic doświadczył tego wiele razy: Trener BVB studiował w Bochum i widział w przeszłości wiele meczów na stadionie Ruhrstadion.
– Gościom nie gra się tam łatwo, ale jeśli chcemy zdobyć puchar, musimy stawić czoła trudnemu zadaniu. Jesteśmy pewni, że dzięki pewności siebie z poprzednich meczów mamy duże szanse na awans do następnej rundy.