Negocjacje pomiędzy Youssoufą Moukoko a Borussią Dortmund przeciągały się bardzo długo, ale ostateczna decyzja została wreszcie podjęta.
Jak donosi Bild, 18-letni napastnik zdecydował się przyjąć ofertę BVB, a informacja ta powinna zostać oficjalnie potwierdzona przed pierwszym meczem Bundesligi w 2023 roku z Augsburgiem.
Nowe porozumienie napastnika z Borussią ma obowiązywać do 2026 roku, a łącznie z wszystkimi dodatkami, Moukoko będzie zarabiać sześć milionów euro rocznie. Ponadto zawodnik ma otrzymać premię w wysokości dziesięciu milionów za przedłużenie umowy.
Patrick Williams, agent 18-latka ma otrzymać natomiast prowizję w wysokości pięciu milionów euro i dziesięciu procent wynagrodzenia Moukoko. Borussii udało się z kolei uniknąć darmowego transferu reprezentanta Niemiec latem.
O pozyskanie Niemca bardzo mocno zabiegało także Newcastle United i Chelsea.
Bo inaczej tego nie widzę on chce grać w podstawowej 11 a unas będzie Haller
Pytanie czy za kilka miesięcy nie będzie part II.
"Moukoko szaleje i rozbija się swoim nowym Ferrari. Moukoko nie stawił się na trening BVB, bo znów zamknął swoją dziewczynę i koleżankę w domu. Moukoko został zawieszony przez klub po tym, jak chciał nakarmić słonia w swoim domu i doznał kontuzji mięśniowej. Moukoko jest nieszczęśliwy w BVB bo nie gra tyle, ile by chciał i próbuje wymusić transfer...".
Następne lato kolejna rewolucja kosztem Koko (jak mu coś nie odbije i bez kontuzji się obejdzie to jakiś ciapaty z wiadrem hajsu będzie chciał dać 100)
Dobre rozwiązanie zarówno dla Moukoko jak i dla BVB (wg mediów Newcastle podobno oferowało jemu kontrakt 9 mln + spora kasa za podpis..)
Wg mnie jeśli dalej będzie grał (a nie widzę w tym przeszkód bo Modeste jest tragiczny) to będzie się dalej rozwijał. Talent zdecydowanie ma duży więc niech chłopak się powoli rozwija i strzela bramki a jak zachce kiedyś odejść.. to przynajmniej nie za darmo.
Każdy powinien być zadowolony z tej decyzji.
Właśnie o takich młodych utalentowanych trzeba walczyć, tak samo (i przede wszystkim) jak o Bellinghama, plus jest taki ,że przynajmniej na nich zarabiamy - choć każdy chciałby ich widzieć jak najdłużej w drużynie.. Niestety Bundesliga jeśli chodzi o atrakcyjność, poziom i zarobki to przynajmniej przez kolejne 10 lat nie dogoni ligi angielskiej ani hiszpańskiej - smutna prawda.
Swoich najlepszych i najbardziej utalentowanych trzeba dobrze opłacać i robić wszystko co w ich mocy żeby możliwie najdłużej w BVB zostali (każdy miesiąc to zawsze plus dla nas).
Najważniejsze to pozbycie się słabeuszy nic nie wnoszących do zespołu a widniejących na listach płac typu Meyer, Schulz, Wolf, Meunier, Passlack, Dahoud, Hazard, Modeste.. poważne zastanowienie się nad Malenem (który dalej nie odpalił a sparingi to nie wszystko..) , no i ewentualne przedłużenie ale na znacznie gorszych warunkach kontraktów z Reusem, Guerreiro czy Hummelsem. Z Moreya też raczej nic nie będzie, a Can.. też duży kontrakt a mało daje drużynie..
Jak widać lista piłkarzy "do pozbycia się" jest znacznie większa od tej "do zatrzymania na przyszłość w drużynie" więc ja tam się cieszę ,że udało się z nim przedłużyć.
W BVB powinno byś jak najwięcej takich piłkarzy, którzy grają w Dortmundzie od 11 roku życia.
Wychowanków jak Marco Reus, Mario Gotze, czy Kevin Grosskreutz.
Oczywiście supertalenty jak Bellingham, pomagają nam być atrakcyjnym miejscem na piłkarskiej mapie Europy, dają utrzymać nasze przychody na wysokim poziomie.
Jednak mamy za dużo nietrafionych transferów, tak jak pisze wyżej zesik. To jest zadanie dla Kehla, żeby jak najszybciej pozbyć się szrotu.