Reprezentacja Niemiec przegrała swój pierwszy mecz na Mistrzostwach Świata w Katarze. W przegranym 1:2 (1:0) meczu z Japonią w wyjściowym składzie wystąpiło dwóch zawodników BVB, Niklas Süle i Nico Schlotterbeck.
W czteroosobowej linii defensywy, Süle przejął rolę prawego obrońcy, podobnie jak ostatnio w BVB. Schlotterbeck utworzył duet środkowych obrońców z Antonio Rüdigerem.
W pierwszej połowie Niemcy objęli prowadzenie po rzucie karnym wykonanym przez byłego zawodnika Borussii Ilkaya Gündogana (33'). Japończycy odwrócili losy meczu podwójnym uderzeniem w ostatnim kwadransie (76'/83'). Wejście na boisko Youssoufy Moukoko w końcówce meczu nie uchroniła Niemców przed porażką. Julian Brandt i Karim Adeyemi byli niewykorzystanymi rezerwowymi.
To jest tak samo jak w naszej grupie remis w meczu Polska - Meksyk skazuje te drużyny na miejsca 3 i 4 w grupie, bo grają z Argentyną, która musi już tylko wygrywać, a ma ku temu predyspozycje.
Tak na marginesie gra naszej reprezentacji to antyfutbol i nie ma na to żadnego wytłumaczenia, bo jak inaczej można nazwać okopanie sie w dwóch liniach na przedpolu i wykopywanie piłki ze strachem w oczach na oślep mając takiego przeciwnika jak Meksyk, który także nic wielkiego nie pokazał i nie miał armat z przodu. Ten nasz remis to tylko odroczenie wyroku. Wczoraj Japonia i Kanada pokazały co to znaczy walczyć. Kanadzie wprawdzie nie wyszło ale tak jak zdominowali Belgię , ostatnio jedną z najlepszych drużyn narodowych świata, to wielki szacunek. Nasi z tego co wczoraj widziałem w jednym z reportaży przyjmowali swoje małżonki i jeżdzili na elektrycznych hulajnogach.
Osobna sprawa to wczorajszy występ Schlotterbecka . Był dokładnie taki jak grał u nas i nie napawa to optymizmem dla nas na przyszłość.
Co do Polski, z Meksykiem zagraliśmy tak jak piszesz anytfutbol, który mógł się fartem opłacić, gdyby Lewy strzelił karnego. Natomiast nie uważam, że z Arabią jesteśmy skazani na porażkę, Saudowie nie grają wybitnego futbolu a Argentyna wyraźnie ich zlekceważyła. Musimy natomiast zagrać lepiej niż z Meksykiem. Myślę albo może mam nadzieję, że zagarmy lepszy mecz, z Meksykiem po prostu nie chcieli przegrać mając w pamięci poprzednie turnieje, teraz presja powinna być już mniejsza, gdyż nawet porażka daje nam teoretyczne szanse. Skoro rok temu udało się zremisować z Hiszpanią na Euro, to pokonianie Arabii Saudyjskiej również jest w zasięgu. Muszą pokazać jaja albo odpadną.
Wracając do szans na awans Niemiec , to masz rację, że przegrali trochę pechowo bo mieli więcej z gry lecz drugi mecz grają o wszystko z Hiszpanami i żeby mieć szansę na awans muszą wg. mnie ten mecz wygrać, bo to jest także prawda, że każdy mecz jest inny ale Niemcy mają bardzo silną pomoc, dobrego bramkarza i problemy z defensywą i atakiem.
Tutaj wystarczy, że Japonia wygra z Kostaryką i jest w zasadzie "po ptokach" . Chyba , że wygrają - powtarzam wygrają z Hiszpanią lecz osobiście w to nie wierzę.
Jeżeli chodzi o Polskę , to remis w meczu z Meksykiem jest dobry ale dla Michniewicza, który może powiedzieć , że nie przegrał pierwszego meczu i ma szansę o ile drużyna nie zbłażni się w kolejnych meczach na utrzymanie stanowiska. Oglądając jednak poszczególne spotkania mam nieodparte wrażenie, że gramy jednak znacznie gorzej od większości drużyn na tych mistrzostwach i jakoś tak bez charakteru. Chciałbym się mylić w swoich spostrzeżeniach , lecz na tą chwilę raczej nie mam złudzeń.
Co do Niemcy-Hiszpania, to wszystko jasne po meczu Japonia-Kostaryka, jeżeli Japonia wygra to Niemcy są pod ścianą, ale może być tak, że Japonia przegra i wtedy remis Niemcom daje furtkę do awansu. Generalnie nie rozumiem Flicka, wziąć napastnika (Fullkrug i Mouki) i wystawiać Havertza na 9, wziąć Gotze w formie a wystawiać w środku Mullera po kontuzji. Kolejna kwestia, NIemcom ewidentnie brakuje 6, zawodnika typu Khedira, gościa od brudnej roboty. Gundo coś tam gra defensywnie, ale ściągając Gundo i wprowadzając Goretzkę do pary z Kimmichem, Flick sam prosił się o kłopoty, to samo wystawiając Schlotterbecka, to już mógł wystawić Gintera, który jest w formie.