Borussia Dortmund zremisowała w Kopenhadze 1:1 z drużyną Jacoba Nesestrupa. Była to ostatnia kolejka fazy grupowej ligi mistrzów 22/23.
Tak jak można było się spodziewać trener Edin Terzić w wyjściowej jedenastce wystawił paru zawodników którzy rzadko mogą zagrać od pierwszych minut. Był to mecz który nie dawał żadnego awansu w tabeli obu zespołom. W grze BVB nie było widać znacznego zaangażowania w porównaniu do zawodników Kopenhagi, którzy chcieli najwidoczniej godnie pożegnać się z Ligą Mistrzów. W 23 minucie spotkania do siatki po asyście Felixa passlacka trafił Thorgan Hazard, a tuż przed przerwa wyrównał dziewiętnastoletni Arnar Haraldsson. W drugiej połowie oba zespoły miały szanse na kolejne bramki, ale mecz zakończył się wynikiem 1:1.
FC KOPENHAGA - BORUSSIA DORTMUND 1:1
FC Kopenhaga: Grabara - Diks (79. Kristensen), Vavro, Lund, Sorensen (58. Kristiansen) - Clem, Lerager, Claesson (70. Falk) - Bradghji, Haraldsson, Daramy (79. Okarsson)
Borussia Dortmund: Kobel (45. Meyer) - Hazard (72. Coulibaly), Schlotterbeck, Hummels (45. Sule), Passclack - Can, Ozcan (63. Brandt) - Reyna (63. Moukoko), Malen, Adeyemi - Modeste
Sędzia: Aliyar Agayev
Żółte kartki: Vavro, Larager - Modeste, Can
Nie wiem czy to brak zaangażowania , umiejętności czy zwykłe lenistwo powoduje tym ,że większość piłkarzy gra co najwyżej na poziomie niszowych lig europejskich, bo to co grali wczoraj Reyna, Adeyemi, Malen, Ozcan , Can czy Modeste inaczej nazwać nie można. Panowie wczoraj przy mniejszym szczęściu mogliśmy przegrać 3-4 bramkami i byłby wstyd na cały świat.
Wczoraj odniesieniem do wymienionych "gwiazd" kupionych nierzadko za kilkadziesiąt mln euro był Felix Passlack i on jako jeden z nielicznych zdał egzamin pomimo tego, że wszyscy wiemy jaki poziom reprezentuje. To stwierdzenie jest raczej smutnym podsumowaniem wczorajszej gry zespołu przecież z aspiracjami . Ale nic mówią, że piłka jest nieobliczalna i przez to ciekawa. Zobaczymy co będzie dalej.
Zacznijmy od plusów.
KOBEL – klasa światowa!!!
Poza tym z dobrej strony pokazali się również BRANDT i MOUKOKO. Po ich wejściu coś od razu zaczęło się dziać, mogliśmy od razu strzelić bramki.
Reszta na minus.
Nie warto nawet wymieniać nazwisk tych graczy.
Zupełne dno.
Modeste, Malen i Adeyemi, oto takich mamy napastników. Popatrzcie na ich statystyki. To jest obraz nędzy i rozpaczy!!!
Brak słów.
Malen (kosztował 30 mln) - LM 5 meczów, 0 bramek, 0 asyst, BL 7 meczów, 0 bramek, 1 asysta, DFB Pokal 2 mecz, 1 bramka, 1 asysta -
Adeyemi (kosztował 30 mln)- LM 5 meczów 1 bramka, 0 asyst, BL 8 meczów 0 bramek, 0 asyst, DFB Pokal 2 mecze, 1 bramka
Modeste (kosztował 5 mln) - LM 6 meczów 0 Bramke, O asyst, BL 10 meczów 2 bramki, 1 asysta, DFB Pokal 1 mecz 0 bramek, 0 asyst
To się samo komentuje.