Była walka, były emocje, a przede wszystkim były bramki!!! Tak można nazwać emocjonujący DER KLASSIKER pomiędzy Borussią Dortmund z Bayernem Monachium, który zakończył się podziałem punktów.
Przed przerwą kibice nie oglądali fenomenalnego widowiska ani magicznych ofensywnych akcji, gdyż pierwsza część spotkania była zaciętą jedną wielką walką w środku pola. Przez co obydwie drużyny nie stworzyły sobie wielu sytuacji do strzelenia gola. Dopiero kiedy w 30. minucie bombę z lewego rogu pola karnego oddał Raphael Guerreiro, mogliśmy zobaczyć pierwszą skuteczną interwencję bramkarza. Już w 33. minucie goście odpowiedzieli i Leon Goretzka również postanowił spróbować strzału z dystansu, który nie był tak silny, jak wcześniejsze uderzenie Portugalczyka, jednak wpadł do siatki. Przed przerwą próbował wyrównać Malen, ale jego strzał z bliskiej odległości bez problemu obronił kapitan Bayernu.
Druga część spotkania wyglądała zupełnie inaczej niż pierwsza, bo tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, bliski zdobycia bramki był Marius Wolf, który na boisku pojawił się chwilę wcześniej. Trajektoria lotu piłki po jego strzale mogłaby okazać się bardzo myląca dla wielu bramkarzy, ale nie dla Neuera, który czubkami palców wybił futbolówkę. Podwyższyć prowadzenie Bawarczyków chciał chwilę później Sadio Mane, którego strzał głową minął niestrzeżoną bramkę Alexandra Meyera. Sam goalkeeper był głównym winowajcą straty drugiego gola przez BVB, gdyż niefortunnie interweniował przy uderzeniu Sane, który wpisał się na listę strzelców. Czas, w którym gospodarze wydawali się rozsypani, chcieli wykorzystać podopieczni Nagelsmana, którzy nie potrafili zdobyć bramki po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy i Jamal Musiala kopnął prosto w Meyera. Kwadrans przed końcem spotkania podobny strzał z dystansu oddał Goretzka, ale tym razem było daleko od bramki. Kilkanaście sekund później było 1:2, a gospodarze wyszli z cudowną kontrą, którą zakończył najmłodszy na placu gry Moukoko. Od tego momentu podopieczni Terzicia nabrali wiatru w żagle i następną wyśmienitą akcję wykreował Adeyemi, ale w momencie, kiedy wystarczyło tylko dobrze ułożyć stopę, aby padł gol, Anthony Modeste tego nie zrobił, dzięki czemu leżący już na ziemi Neuer złapał piłkę. Jednak, mimo tego Francuz został bohaterem, bo w ostatniej akcji meczowej zdobył arcyważną bramkę wyrównującą, która pozwoliła zdobyć pierwszy punkt w klasyku od 2019 roku.
Jeden z najważniejszych meczów w roku pokazał, że Edin Terzić potrafi zbudować zespół, który mimo braków kadrowych może walczyć z najlepszymi drużynami w Europie. Chociaż nie zawsze będzie faworytem to charakter na boisku i wola walki mogą doprowadzić zespół na bardzo wysoki poziom.
Bundesliga 9. kolejka
Borussia Dortmund - Bayern Monachium
BVB: Meyer - Sule, Hummels (46. Wolf), Schlotterbeck, Guerreiro - Bellingham, Can, Ozcan (54. Adeyemi) - Brandt, Malen (70. Modeste)- Moukoko (89. Hazard)
Rezerwowi: Kobel, Rothe, Coulibaly, Passlack, Papadopoulos
Trener: Edin Terzić
Bayern: Neuer - Pavard, Upamecano, de Ligt (62. Mazraoui), Davies (46. Stanisić) - Goretzka, Sabitzer (46. Kimmich)- Sane, Musiala, Mane (82. Choupo-Moting) - Gnabry (46. Coman)
Rezerwowi: Ulreich, Schenk, Gravenberch,Tel
Trener: Julian Nagelsmann
Bramki:
0:1 Goretzka (33. Musiala)
0:2 Sane (53.)
1:2 Moukoko (74. Modeste)
2:2 Modeste (90+5. Schlotterbeck)
Żółte kartki: Bellingham, Can, Adeyemi - Sabitzer, de Ligt, Goretzka, Coman 2x, Sane
Czerwone kartki: Coman
Sędzia: Deniz Ayetkin
Widzów: 81 365
TO co gra Moukoko to naprawdę fenomenalne. Tak samo Bellingham, chociaż on ma za gorącą głowę.
Sędzia dzisiaj sprzyjał - ale ile meczów zostało wypaczonych przez sędziego w drugą stronę? Karma wraca !
Ten bayern był bardzo słaby. Z Kobelem nie wcisnęliby żadnej bramki. Z drugiej strony jakby częściej strzelali to różnie mogło się to skończyć. Mam nadzieję, że dzisiaj był to ostatni mecz Meyera w bramce w tym sezonie.
Ponarzekałbym dzisiaj na klasę bramkarza, na transfery oraz na wieczny plac budowy (wieczne kontuzje), ale po tym remisie to nie czas i nie miejsce !
Dlatego ten remis dzisiaj jest jak zwycięstwo! Brawa za walkę! Oby teraz wszyscy zdrowi i przypieczętować awans z grupy LM z Sevillą we wtorek. Potem zobaczymy co wydarzy się z Unionem w niedzielę.
BRAWO JESZCZE RAZ !!
Czy napewno Terzić jest taki super?
W 9 meczach przegrał 3 i to z kim???
Drugoligowym Werderem przy prowadzeniu 2:0 dali sobie wbić 3 gole w 5 minut!!!
3:0 ze średnim Lipskiem i to w czasie kiedy z innymi dostawali...
I z kozłami z którymi też powinni zgarniać 3 pkt...
Bardzo dobre zmiany ET. Adeyemi po raz pierwszy pokazał, że jest skrzydłowym i że ma siłę przebicia. Jego rajdy prawą stroną rozerwały obronę FCB i doprowadziły do wyrównania. Moukoko jest skuteczny!!! Modeste zaliczył asystę i strzelił gola na wagę remisu. Szok!!! Gdyby tego nie zrobił, to byłby chyba jego ostatni występ dla BVB. Jak mógł nie strzelić sytuacji z 5 metrów(Neuer już leżał) kilka minut wcześniej, to chyba tylko on wie.
Bardzo zawiódł mnie Jude. Forma z meczu z Sewillą wyparowała.
Tak samo Meyer. Każdy strzał w światło bramki lądował w siatce. To nie jest bramkarz nawet na BL, a co dopiero na CL.
Reszta drużyny wykazała się niesamowitą wolą walki. To wróży dobrze na przyszłość, miejmy nadzieję, że to nie był jednorazowy zryw.
Być może zszedł później do szatni i wymierzył Julkowi kopniaka w cymbał...
Denerwuje mnie cos takiego, bo gdybysmy grali jak zawsze, to jeszcze bt sie to dziastwo rozeszli po kosciach na caly zespol... na szczescie bajern nie przekminil tak samo jak i City, ze wystarczy uderzac na bramke. A okolo 30 minuty jak mowili ze bayern jeszcze bez strzalu na bramke, to od razu przypomnialo mi sie City..
No nic. Tak czy siak duze brawa, bo to kolejny mecz z rzedu gdzie chlopakom wyrosly jaja. Dla Modeste wczorajszy scenariusz powinien byc norma, wejsc w koncowce i sprobowac cos strzelic, na pierwszy sklad go w ogole nie widze, bo to nie ma sensu. Podoba mi sie tez ostatnio gra naszego bloku defensywnego roznych zawodnikow.
Jedynie co to mialem w trakcie meczu mieszane uczucia co do zmian, ale ostatecznie jednak wyszlo na plus, wiec niech bedzie.
Podoba mi sie Ozcan, chlop gra swoje, przyszedl za grosze i nic nie musi, a robi o wiele wiecej. Canowi by sie przydal taki styl gry, bo nie oszukujmy sie, Can grac w pilke umie, ale jego glowa jest gdzies daleki za stadionem i chyba w tym tkwi problem.
Kapitalny remis, naprawdę kapitalny remis, Dortmund no zdominował Bayern wczoraj tylko zabrakło kropki nad I aby potwierdzić kto był lepszy, no ale remis w takich okolicznościach jest cudowny i na pewno podnosi morale w drużynie.