Borussia Dortmund pokonała SC Freiburg 3:1 w meczu rozgrywanym w ramach 2. kolejki niemieckiej Bundesligi. Podopieczni Edina Terzicia przegrywali do przerwy 0:1, ale zdołali odwrócić losy rywalizacji po tym jak do siatki trafiali Jamie Bynoe-Gittens, Youssoufa Moukoko i Marius Wolf.
Pierwsze pół godziny gry charakteryzowały się częstymi zmianami w posiadaniu piłki, a każda z drużyn stworzyła kilka groźnych sytuacji strzeleckich. Do siatki pierwsi trafili jednak zawodnicy gospodarzy. Najpierw Thomas Meunier otrzymał żółtą kartkę po faulu na Rolandzie Sallaiu, a rzut wolny wykonywany przez Vincenzo Grifo został sprawowany przez Gregora Kobela na rzut rożny. Po krótkim zagraniu Günter dośrodkował z lewej strony boiska, a Ginter skierował piłkę do Gregoritscha, który skierował piłkę do siatki.
BVB wyszło na drugą część meczu z jedną zmianą personalną – Mariusem Wolfem, który zastąpił Thomasa Meuniera, a chwilę później 5000 kibiców z Dortmudu wiwatowało, gdy Mahmoud Dahoud oddał strzał z 18 metrów, a piłka wbiła się w boczną siatkę.Chociaż BVB wyglądało optycznie lepiej, Freiburgowi udało się zażegnywać zagrożenie. Ostatecznie zmiany personalne i wejście na murawę Bynoe-Gittensa, Moukoko i Brandta okazało się kluczowe dla końcowego wyniku.
SC FREIBURG – BORUSSIA DORTMUND 1:3 (1:0)
SC Freiburg: Flekken – Sildillia, Ginter, Lienhart, Günter – Eggestein, Höfler – Doan (85. Kyereh), Sallai, Grifo (85. Weißhaupt) – Gregoritsch (74. Petersen)
Borussia Dortmund: Kobel – Meunier (46. Wolf), Hummels, N. Schlotterbeck, Guerreiro – Bellingham, Dahoud (76. Brandt) – Hazard (64. Bynoe-Gittens), Reus, Malen (70. Moukoko) – Modeste
Rezerwa: Uphoff, Siquet, Gulde, Keitel, Jeong, K. Schlotterbeck – Meyer, Özcan, Can, Passlack, Coulibaly
Gole: 1:0 Gregoritsch (35., Ginter), 1:1 Bynoe-Gittens (77., Moukoko), 1:2 Moukoko (84., Brandt), 1:3 Wolf (88., Moukoko)
Sędzia: Welz (Wiesbaden), Żółte kartki: Kyereh – Meunier, Bellingham, Schlotterbeck
Widzów: 34.700
Swoją drogą minęły dwa mecze i już Schlotterbeck jest jednym z najlepszych piłkarzy BVB i już wiemy kto będzie zarządzać defensywą w Dortmundzie. Świetny transfer już od pierwszego meczu i niech mu tylko zdrowie dopisze to facet będzie liderem defensywy na lata.
Bardzo pomogły zmiany, szczególnie młodzieży.(brawo Terzic).
Wolf przeszedł samego siebie, strzelił bramkę życia i być może wskoczy do pierwszego składu za Meuniera.
Gittens miał wejście smoka, a Moukoko zaliczył bardzo ważny mecz i bramkę na wagę 3 punktów.
Modeste łatwo dochodził do sytuacji w pierwszej połowie, ale niestety ich nie wykorzystał. Miejmy nadzieję, że to szybko się zmieni.
Kobel jak zwykle na plus, Schlotterbeck robi postępy z meczu na mecz. Faktycznie gra chwilami ostro, musi uważać na kartki. Super transfer, oby tak dalej!!!!
Hummels niestety powoli odpływa w kierunku emerytury. Jest coraz słabszy.
Guerreiro i Reus bezbarwni, niegroźni dla przeciwnika.
Malen kompletnie niewidoczny!!!! Nie wiem co z nim w ogóle robić????
Dahoud chwilami gra nie źle, ale to są tylko przebłyski.
Bellingham miał wczoraj tyle strat, że nie mogłem go poznać, co się z nim działo???
Brandt miał decydującą asystę, wykorzystał swoją szansę(15 minut).
Na koniec nasi Belgowie: Hazard i Muenier to najsłabsi we wczorajszym meczu, kompletnie nic nie dają drużynie.
Reasumując wczorajsze spotkanie z Freiburgiem, trzeba obiektywnie stwierdzić, że nasza gra nie zachwyca, ale mamy 6 punktów w 2 meczach.
Moim zdaniem szwankuje jeszcze bronienie całą drużyną, piłka za łatwo dochodzi w nasze pole karne. Gdyby nie Kobel, to równie dobrze mogliśmy mieć 0 punktów po tych 2 kolejkach!!!!!!!!!!!!
mecz to ofensywni gracze z pierwszego składu dosłownie nic nie pokazali pozytywnego. Malen, Reus, Guerrero grali po prostu słabo co przełożyło się na dominację Freiburga, co przy słabszej dyspozycji Bellinghama przełożyło się na wynik i nie ma co ukrywać, że mogło być jeszcze gorzej. Ja przynajmniej od takiego Malena wymagałbym znacznie więcej . Taka sytuacja jak opisuję nie powinna się w ogóle wydarzyć o ile chcemy coś ugrać w tym sezonie. Skończyło się szczęśliwie ale wnioski trzeba wyciągnąć od zaraz.
Terzic powinien częściej stawiać na Gittensa, bo to spory talent przeładowany pozytywną energią i może być naszym 'czarnym koniem' tego sezonu...
Natomiast co do samych umiejętności Reusa i ich negowania to nie zgodzę się z Tobą bo na prawdę jest tu takich komentarzy od groma, jak to nie nadaje się już na ławkę, nie daj Boże trybuny. Z tym nigdy się nie zgodzę :)