Jayden Braaf przeniósł się z Manchesteru City do Borussii Dortmund na zasadzie wolnego transferu. Utalentowany Holender od dłuższego czasu jest kontuzjowany, ale bierze udział w treningu rehabilitacyjnym i nie chce wywierać na siebie presji.
– Czuję się dobry i silny. Póki co nie jestem jednak gotowy do gry, ale pracuję nad tym. Mam tylko nadzieję, że nie minie dużo czasu, zanim będę mógł rozegrać swoje pierwsze spotkanie – powiedział Braaf na łamach Ruhr Nachrichten.
Początkowo Braaf będzie grać w zespole rezerw Borussii Dortmund, po czym powinien dojrzeć do roli kandydata do gry w Bundeslidze ze względu na swój ogromny potencjał. Młody Holender jest często porównywany do Jadona Sancho, który również kiedyś przeszedł z Manchesteru City do BVB.
– To porównanie jest przede wszystkim przywilejem, ponieważ Jadon Sancho jest bardzo dobrym graczem, który osiągnął już znacznie więcej. Kiedy ludzie mówią: Grasz trochę jak Sancho, to oczywiście miło to słyszeć. Ostatecznie jestem Jayden Braaf i chcę pokazać, do czego zdolny jest Jayden Braaf.
Braaf odniósł się także do pogłosek mówiących, że jest zawodnikiem o idiosynkratycznym charakterze: – Ludzie, którzy tak twierdzą, tak naprawdę mnie nie znają. Każdy, kto pozna mnie osobiście, przekona się, że jestem cichym facetem, który żartuję, dużo się śmieję i naprawdę nie jestem trudną postacią.
– Przejście do BVB nie było trudną decyzją. Po prostu dlatego, że wiedziałem, że w Dortmundzie lubią pracować z młodymi zawodnikami i ich rozwijać.