Chociaż póki co transfer Sébastiena Hallera do Borussii Dortmund nie został oficjalnie potwierdzony, pewne jest, że reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej grać będzie od nowego sezonu w klubie z Westfalenstadion. Łącznie z bonusami, BVB zapłacić ma za 28-letniego napastnika 35 milionów euro, ale głosy z Holandii raczej nie popierają tego ruchu.
– Nie powinno się patrzeć tylko na dziesięć goli Hallera w Lidze Mistrzów. Trzeba spojrzeć też na to, ile ma problemów z panowaniem nad piłką – uważa Kenneth Perez, szanowany w Holandii ekspert telewizyjny.
Eric de Jager, który jest redaktorem naczelnym holenderskiego dziennika Trouw, a także pisze o piłce nożnej dla magazynu Staantribune, nie rozumie wysokości opłaty transferowej za Hallera.
– Jeśli przyjrzymy się wyłącznie statystykom, Haller jest bezdyskusyjny – wyjaśnił de Jager w wywiadzie dla Sport1.
– Najbardziej wymagający kibice oczekują jednak czegoś ekstra od napastników. Powinni strzelać gole, najlepiej też brać udział w grze kombinacyjnej i być w stanie spektakularnie wyprzedzać obrońców. Z wyjątkiem Luisa Suareza, wokół którego został zbudowany cały zespół, w Ajaksie już dawno nie było niekwestionowanego napastnika. Na Johan Cruijff ArenA gwizdano nawet na Zlatana Ibrahimovica.
W Holandii często krytykuje się Hallera za wygodę, twierdząc że nie jest zawodnikiem potrafiącym wziąć na siebie ciężar gry.
– Kiedy sprawy nie układają się tak, jak powinny, Haller momentalnie wygląda na bezradnego. To jego największy problem. Czasami drużyna potrzebuje strzału z dużej odległości lub gracza, który jest zwinny na ograniczonej przestrzeni. To nie jest Sebastien Haller, który strzelił wszystkie 47 goli z pola karnego – stwierdził De Jager.
– Mimo wszystko uważam, że Haller jest super zawodnikiem. Choć nie jest typem Roberta Lewandowskiego, nie jest też daleko za nim. Zawsze pozostaje spokojny, jest silny psychicznie i fizycznie.
Według de Jagera oczekiwania i rzeczywistość często nie szły w parze w przypadku Hallera i nie jest to pierwszy raz, kiedy napastnik musi walczyć z uprzedzeniami. Czas pokaże, czy zdoła udowodnić swoją wartość w Dortmundzie.
Gwizdali nawet na Zlatana. No to mają wyczucie, pozazdrościć.
A nie, czekaj, też był bezradny i tylko czekał aż ktoś mu dogra piłkę...
To też nie był wybitny technik a statystyki miał.
My możemy powiedzieć ze Adeyemi tez może tam grać. Innymi słowy mamy dwie różne opcje na dwa różne systemy gry