Borussia Dortmund – BVB – aktualności (transfery, mecze, skład)
Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Wywiad - Marcel Schmelzer: Niesamowicie niedoceniany

7 czerwca 2022, 15:40, Dargos
Wywiad - Marcel Schmelzer: Niesamowicie niedoceniany

Toczył wielkie pojedynki z najwybitniejszymi piłkarzami. Większość z nich wygrał – podobno Arjen Robben określił go jako swojego najlepszego przeciwnika – ale Marcel Schmelzer przegrał walkę o powrót na boisko. Kontuzja kolana kończy jego wspaniałą karierę. Po 17 latach spędzonych w Borussii Dortmund, po trzech zwycięstwach w pucharach i dwóch mistrzostwach, Schmelle odchodzi na emeryturę.

Jeśli chodzi o Marcela Schmelzera (34 l.), towarzysze jego wspaniałej kariery myślą o takich określeniach, jak serce, nastawienie, ciężka praca i zaangażowanie. – To pasuje i bardzo dobrze mnie charakteryzuje. Nie jestem Raphaelem Guerreiro i nie byłem Dede  – uważa Schmelzer. Ale byłego kapitana BVB można nazwać wzorowym profesjonalistą i wzorem do naśladowania, ponieważ, jak podkreśla prezes Hans-Joachim Watzke wykorzystał najlepiej swoje możliwości. Po poważnej kontuzji kolana w czerwcu 2020 roku Schmelzer walczył przez dwa lata o kontynuowanie kariery. – Musiałem przyznać z ciężkim sercem: to już nie ma sensu – powiedział Schmelzer.

Po rozegranych 405 meczach w karierze seniorskiej i łącznie 17 latach spędzonych w Borussii Dortmund, Schmelle odchodzi na piłkarską emeryturę. To sprawia, że nowy dyrektor sportowy Sebastian Kehl jest smutny: – Marcel zawsze twardo stąpał po ziemi. Nigdy nie zapomniał, skąd pochodzi, zawsze ciężko pracował, aby się doskonalić i nawet w trudnych czasach brał na siebie odpowiedzialność w klubie. Możesz i musisz mieć dla tego wielki szacunek.

Kiedy dotarłeś do punktu, w którym stało się jasne, że kończysz karierę?

– Po dwóch operacjach, dwóch naderwaniach włókien mięśniowych w łydce – każde tuż przed powrotem do treningu – i długim przestoju po prostu trudno było wrócić do starego poziomu.

Czy to dlatego wieszasz buty na kołku?

 Samo w sobie to nie jest powodem, aby przestać. Ale usłyszałem: potrzebujesz dodatkowej rehabilitacji przed rehabilitacją, aby móc zacząć od nowa. Rehabilitacja za rehabilitacją - nie chciałem już tego po półtorarocznym przestoju. Więc zakończyłem ostatnią rehabilitację, żebym mógł czuć się dobrze i ćwiczyć w wolnym czasie.

Czy pogodziłeś się już z faktem, że to kończy się tu i teraz?

Pomógł fakt, że czas trwania kontuzji coraz bardziej pchał mnie do podjęcia tej decyzji. To stało się łatwiejsze, niż gdybym musiał podjąć taką decyzję w trakcie aktywnej kariery. Zauważyłem, że moje ciało walczyło - i że całkiem dobrze jest nie być pod presją, aby już występować.

Swój ostatni mecz rozegrałeś 17 czerwca 2020 r. podczas domowego meczu z Mainz. Zostałeś wtedy zmieniony. Czy możesz nam dzisiaj powiedzieć, co wydarzyło się później?

 W następnym meczu z Lipskiem powinienem być w wyjściowej 11. Po półtora roku, w którym Lucien Favre poświęcał mi mniej uwagi, od początku miałem grać w obronie. Ale na pięć minut przed końcem ostatniej sesji treningowej doszło do kontuzji: wyskoczył kawałek mojej chrząstki. Musiałem mieć operację.

Dobrzy lewi obrońcy są rzadkością. Co sprawia, że ??ta pozycja jest tak skomplikowana i trudna?

Fakt ten ma mniej wspólnego z samą pozycją, ale z powodu tego, że liczba osób lewonożnych jest tak mała.

Na tej pozycji zastąpiłeś Dede - legendę klubu. Czy był dla ciebie wzorem do naśladowania?

– Tak, absolutnie. Odkąd zainteresowałem się futbolem i Bundesligą i wybrałem Borussię Dortmund jako mój ulubiony klub, Dede pojawił się w mojej percepcji. Zwłaszcza po tym, jak też grałem na lewej obronie. Patrzyłem na niego i próbowałem się od niego uczyć.

(Brazylijczyk miał 30 lat, kiedy zerwał więzadło krzyżowe 16 sierpnia 2008 roku w meczu z Leverkusen (3:2). Jedenaście dni później Young-Pyo Lee zostaje sprowadzony do BVB z Tottenhamu Hotspur. Koreańczyk z południa (127 występów w kadrze narodowej) i Schmelzer na zmianę na lewej flance. Lee jest weteranem (31 lat), Schmelzer wciąż jest początkującym (20). – Wiedziałem, że Schmelle miał dużo talentu, ale wiedziałem też, że potrzebuje wsparcia  – wyznaje Dede. Ojciec Dede nauczył syna uczciwego traktowania wszystkich i okazywania im szacunku. W ten sposób Dede staje się mentorem dla Schmelzera, motywuje go i wspiera, gdy ten ma pod górkę po mniej przekonujących występach. – W końcu lewa strona Borussii Dortmund nie była jego osobistą własnością - mówi Dede. – Miejsce nie należało do mnie, nie do Schmelle, nie do Raphaela Guerreiro. Z biegiem lat Schmelzer wyrósł na instytucję w swojej roli i był dwukrotnie z Borussią Dortmund mistrzem i trzykrotnym zdobywcą pucharu. – Miał wspaniałą karierę. To mnie bardzo cieszy i sprawia, że ??jestem z niego dumny  – mówi po latach Dede.

Czy znalezienie niezbędnej akceptacji kibiców zajęło Ci więcej czasu, ponieważ odebrałeś pozycję ich ulubieńcowi Dede?

Tak myślę. Zwłaszcza w pierwszych dwóch latach spotkałem się z dużym sceptycyzmem. Wszyscy żyli z nadzieją, że Dede wróci. Myślę, że jest to całkowicie zrozumiałe, biorąc pod uwagę mecze, w których wystąpił i nigdy nie brałem tego do siebie. Jürgen Klopp często prosił mnie o pozbycie się wyrzutów sumienia wobec Dede.

A Dede? Co myślisz o sposobie, w jaki cię wspierał?

W rzeczywistości było to całkowite przeciwieństwo zazdrości lub urazy. Dede przyszedł i od pierwszego dnia zaproponował mi pomoc, podobnie jak Florian Kringe, Nelson Valdez i inni. Mój pierwszy mecz od początku był przeciwko Bayernowi, a wcześniej Dede zadzwonił do mnie do hotelu i powiedział: – Nie martw się! po prostu rób swoje!

– W klubie było zupełnie inaczej niż w reprezentacji.

Co masz na myśli?

Zawsze dobrze dogadywałem się z moimi konkurentami w Dortmundzie. W drużynie narodowej dostajesz inne powitanie od rywali niż w klubie. Treningi też są inne. Na początku było mi z tym ciężko. Czułem się nieswojo.

Reprezentacja narodowa jest jak zbiornik rekinów, w którym konkurenci wygryzają się nawzajem?

Coś w tym stylu. Niewykluczone, że rywalizacja na poszczególnych pozycjach była praktykowana także w innych klubach Bundesligi. Po prostu nie wiedziałem tego w BVB.

Czyli ze smutkiem wracasz myślami do czasów w reprezentacji?

– Tak, absolutnie. Nigdy nie byłem tam szczęśliwy. Wcześniej w reprezentacji U21 – to był wspaniały rok pod wodzą Horsta Hrubescha. Zdobycie mistrzostwa Europy, to było mega, to było cudowne. Później w seniorskiej drużynie narodowej nigdy nie byłem szczęśliwy, że tam byłem – i nie czułem się komfortowo.

Czy to z powodu rywalizacji Bayernu z Dortmundem – czy może dlatego, że Joachim Löw tak naprawdę nie był do Ciebie przekonany?

Na początku było to z pewnością również spowodowane rywalizacją. Czuć było tam napięcie. Ponadto Löw dwukrotnie powiedział publicznie, że został zmuszony do współpracy ze mną.

Byłeś powoływany do wiosny 2014 r. Czy odczuwasz żal z powodu braku powołania na MŚ w 2014 roku?

– Nawet jeśli brak powołania był dla mnie wtedy niezrozumiały, zwłaszcza po rozegraniu wszystkich dziesięciu meczów w kwalifikacjach, to zamknięty rozdział. Choć wtedy bardzo mnie to niepokoiło i miałem poczucie niesprawiedliwości, w pewnym momencie musiałem ponownie skupić się na Borussii Dortmund.

W niedawnej kampanii dotyczącej koszulek retro sfotografowani gracze nosili fryzury nawiązujące do lat 70. XX wieku. Zostałeś przemieniony w Paula Breitnera. Dlaczego - zawsze chciałeś być buntownikiem?

 Z moim charakterem na pewno nie. Ale czy naprawdę wyglądałem jak Paul Breitner w tej kampanii?

Tak to wyglądało

 Myślę, że w tej sesji chodziło o to, żeby wyglądać tak, jak kiedyś. Jej celem nie było naśladowanie kogokolwiek. Mogliśmy wybrać peruki.

Ostatnim ocalałym ze Złotego Pokolenia, który w 2012 roku wygrał nawet dublet, jest teraz Mats Hummels. Czy czujesz się smutny, gdy myślisz o tych dzikich, pełnych sukcesów latach?

 Nie bardzo. Radość przeważa, że ??mogliśmy to razem przeżyć i że mogłem być tego częścią. Jako mały chłopiec nigdy bym o tym nie śnił. Myślę, że szkoda, że ??nie zostaliśmy dłużej razem jako zespół.

Poza dwoma mistrzostwami, zdobyciem pucharu i udziałem w finale Ligi Mistrzów, byłoby możliwe coś więcej, gdyby kilku graczy – Shinji Kagawa, Mario Götze, Robert Lewandowski czy później Mats Hummels i Ilkay Gündogan – nie odeszło z BVB?

– Może wystarczyłoby, gdyby Mario lub Lewy tak wcześnie nie zdecydowali się na wyjazd do Bayernu. Co roku zastępowanie kogoś o takim znaczeniu i klasie jest bardzo trudne.

Teraz wyznaczasz granicę po 17 latach. Dlaczego po przeprowadzce z Magdeburga do Dortmundu pozostałeś wierny hasłu einmal Borusse, immer Borusse? ("raz Borusse, zawsze Borusse)

– Mój manager Roger Wittmann często pytał mnie: – A może powinniśmy spróbować czegoś nowego? Może Anglia?

Dlaczego odmówiłeś?

 Miałem trzy możliwości zmiany klubu. Żegnałem się dwa razy – raz po dublecie w 2012 roku i raz, gdy przyszedł nowy trener. Nie chciałem zajmować się możliwą zmianą.

A trzeci raz?

– To by pasowało. Klub nie chciał mnie puścić.

Rok temu Michael Zorc wyraził chęć zaangażowania Cię w BVB po zakończeniu Twojej kariery. Czy są na to jakieś konkretne plany?

– Jeszcze nie. Ale w ostatnich tygodniach w klubie było też wiele innych, ważniejszych tematów. Więc jestem bardzo zrelaksowany. 

Jakie masz plany na najbliższe miesiące?

– Właściwie przez rok chciałem grać w piłkę nożną za granicą. Niestety musiałem się z tym planem pożegnać - i od tego czasu nie robiłem nic nowego. To było wyczerpujące dla ciała, ale jeszcze bardziej wyczerpujące dla głowy, aby kilka razy walczyć o powrót, a potem znowu upaść. Najpierw całkowicie się od tego odetnę i zajmę się podróżowaniem.

(Na początku maja Schmelzer zdał egzaminy na licencję trenera B+. Dziesięć miesięcy trwał kurs DFB Ścieżka Graczy – program wczesnej orientacji zawodowej dla graczy, którzy już zakończyli karierę lub są już uważani za weteranów w swoich zespołach. Sami Khedira, Ilkay Gündogan, Nuri Sahin, Ömer Toprak, Makoto Hasebe i Christoph Kramer również wzięli w nim udział. Jesienią przyszłego roku Schmelzer złoży wniosek o licencję A. – Moim planem jest zrobienie tych licencji trenerskich i zobaczenie, jak mi się to podoba.”Borussia Dortmund otwiera wszystkie drzwi dla zasłużonych piłkarzy. Dyrektor zarządzający Watzke potwierdził to po raz kolejny: – Marcel wie, że jeśli chce, może coś z nami zrobić w sektorze młodzieży. Zakładam, że najpierw zrobi sobie przerwę, a potem przyjdzie do mnie i przypomni o tym, co mu obiecaliśmy. Ostatnio Schmelzer odbywał krótki tygodniowy staż  przy swoim byłym koledze z drużyny Nurim Sahinie (33 l.). Sahin przejął funkcję trenera Antalyasporu w październiku 2021 roku i poprowadził klub w tureckiej Süper Lig.)

Arjen Robben rozpoczął treningi do maratonu po swojej karierze, a swój pierwszy maraton przebiegł w kwietniu. Czy to byłoby coś dla ciebie?

– (śmiech) Zajmę się innym sportem, takim jak tenis - padel, i podejdę do tego trochę bardziej profesjonalnie.

Walczyłeś z Robbenem przez ponad dekadę. Czy był twoim najtrudniejszym przeciwnikiem?

–  Robben i Kuba Błaszczykowski. Zamienili moje życie w piekło na treningach i w meczu międzynarodowym. To zabawna anegdota.

Opowiedz o tym!

–  W 2011 roku w Gdańsku graliśmy w towarzyskim meczu z Polską. Kuba zaczął w podstawowej 11, a u nas grał Philipp Lahm, a ja zmieniłem go od II połowy. Kuba do przerwy grał na stojąco, bo bolał go siniak. Zanim wszedłem na lewą stronę, w przerwie zjadł pigułkę - a potem biegał jak łasica. Potem zapytałem go: – Chłopcze, co ja Ci takiego zrobiłem? Weź tabletkę przed pierwszą połową, a nie tylko wtedy, gdy grasz naprzeciwko mnie!

– Kuba był rzeczywiście trudny do upilnowania.

A Robben? 

–  W pewnym momencie wiedział, jak chcemy bronić przeciwko niemu. I ciągle wymyślał coś nowego. To nie było takie proste, że Robben zawsze schodził do środka - potem po prostu zaczął schodzić w prawo i kreować niebezpieczne sytuacje. Arjen był bardzo trudny do upilnowania. Jako perfekcjonista zawsze chciał wygrywać.

Robben podobno określił cię jako swojego najlepszego przeciwnika w Bundeslidze. Czy taki komplement coś dla ciebie znaczy?

–  Naprawdę mi się to podobało. Nie sądziłem, że to możliwe, że powie coś takiego. W końcu w swojej karierze miał do czynienia z wieloma naprawdę dobrymi lewymi obrońcami. Ale ten komplement nie należy się tylko mnie – w naszych szeregach znaleźli się także Kevin Großkreutz, Manni Bender i Mats Hummels. Zatrzymanie Arjena było wysiłkiem zespołowym.

Zdobyłeś bardzo mało bramek. Tylko trzy gole w Bundeslidze przy 199 próbach – źle celowałeś?

–  Przez długi czas byłem zbyt dziki i za bardzo się śpieszyłem kiedy miałem okazję przed bramką. Przez lata nauczyłem się tylko, że nie trzeba tylko strzelać, trzeba też celować, to byłoby skuteczniejsze (śmiech). Niestety nie miałam już okazji tego pokazać, że moje ćwiczenia na treningach przyniosły efekty.

Jako kapitan w latach 2016-2018 byłeś następcą Matsa Hummelsa i poprzednikiem Marco Reusa. Czy to sprawia, że ??jesteś dumny, że stoisz w jednym szeregu z nimi i Michaelem Zorcem lub Sebastianem Kehlem?

–  Naturalnie. Z perspektywy czasu zrobiłbym kilka rzeczy inaczej. Jako kapitan nie dałbym się tak złamać - i wolałbym zostać sobą. Tak jak Marco próbuje raz za razem, gdy jego krytycy narzekają, że rzekomo nie jest liderem i nie jest wystarczająco głośny. Ludzie nie widzą, co dzieje się wewnątrz. I nie widzą, jak zmieniła się osobowość Marco, odkąd nosi opaskę. Zrobił ogromny skok. To, że nie krzyczysz na boisku, nie oznacza, że ??nie prowadzisz zespołu.

Jakie to było dla ciebie?

–  Za bardzo dałem się ponieść tym komentarzom i zacząłem krzyczeć, kiedy nie było to konieczne. Lepiej zrobić coś w sposób, w jaki uważasz, że jest słuszny – i nie dać się pochłonąć tłumowi. Bycie kapitanem BVB przez dwa lata i zdobycie pucharu w tym czasie było wisienką na torcie. Rezygnacja z funkcji kapitana była nadal słuszna: czas ten był zarówno bardzo męczący jak i intensywny.

Jaką rolę w rezygnacji odegrał fakt, że nie byłeś wystarczająco widoczny w tabloidowych mediach jako kapitan?

– Nie byłem wybitny – albo nie dość utalentowany. Marco podobno jest zbyt cichy. Zawsze będzie powód do narzekania. Sztuka polega na tym, żeby ci to nie przeszkadzało.

( Hans-Joachim Watzke nie rozumie krytyki wobec Schmelzer, że ten nie był jedną z najbardziej olśniewających gwiazd na scenie. – To niesprawiedliwe – podkreśla szef BVB. –Marcel zawsze jasno wyrażał swoje zdanie. Zrobił wiele pozytywnych rzeczy  i upewniał się, że zespół jest w doskonałym stanie. Niestety było to niedoceniane.

Mats Hummels, który razem ze Schmelzerem zna się już jedenaście lat, również zaczyna mówić o nim i jego ogromnym znaczeniu na boisku i poza nim. Jego kolega z defensywie był . – Marcel był niesamowicie niedocenianą, ważną częścią sukcesu drużyny – mówi Hummels. I dalej: – Schmelle był świetnym graczem zespołowym, który prowadził zespół na swój własny sposób. Został zaakceptowany i zrozumiany przez wszystkich. Jeden z najlepszych lewych obrońców, z którymi grałem. Hummels szczególnie docenił rozumienie jego roli przez Schmelzera, które opierało się na ścisłej lojalności pozycyjnej: jako lewy obrońca, pomimo wszystkich głębokich biegów, które również ukończył, przede wszystkim był obrońcą - i upewnił się, że defensywa jest z nim dobrze ustawiona. – Zawsze można było polegać na Schmelle – potwierdza Hummels. – On zawsze był tam, gdzie było to pilne. Wszyscy trenerzy i koledzy z drużyny doceniali to w nim. Czuł się komfortowo w każdym pojedynku i robił każdy metr, który musiał zrobić.)

Autor: Thomas Hennecke

Źródło: www.bvb.de / Foto: www.bvb.de / Foto:
3 komentarze ODŚWIEŻ
7 czerwca 2022, 22:55
Bardzo fajny artykuł. Dzięki za przetłumaczenie
Edytowano dnia: 7 czerwca 2022, 22:55
2 0
8 czerwca 2022, 13:00
W sezonach 13/14 i 14/15 wg mnie naprawdę był jednym z lepszych bocznych obrońców w lidze i zdecydowanie zasługiwał na grę w reprezentacji. Wtedy wraz z Hummelsem i Benderem czyścili naprawdę ładnie i można przyznać ,że był w tamtym czasie niedocenionym Niemcem ;) Podobnie jak swego czasu u szczytu formy również Bender czy Weidenfeller..
Wiadomo Schmelzer nigdy wirtuozem nie był i technicznie miał ewidentne braki w porównaniu do innych ale jeśli chodzi o waleczność czy pracowitość to trzeba przyznać ,że nadrabiał często za dwóch ;)
Sporo występów jednak dobrych miał w naszych barwach więc "swoje" dorzucił przez te lata - szkoda tylko tych kontuzji. No ale solidny ligowiec - wiadomo poziomu Dede nigdy nie osiągnął ale takiego przykładowo Schulza to wg mnie spokojnie zjadał.
3 0
9 czerwca 2022, 23:20
Kapitalna postać. Wiadomo że umiejętności ( techniczne i ofensywne, bo nad defensywnymi już bym się zastanawiał) mniejsze niż u Dede ale nadrabiał charakterem, motoryką i cechami wolicjonalnymi. Jeden z najlepszych lewych obrońców w historii klubu. Razem z Dede i ewentualnie Jorgiem Heinrichem. Chociaż nie wiem czy klasyfikować Heinricha jako lewego obrońcę bo jeśli dobrze kojarzę to po powrocie z Fiorentiny grał głównie jako środkowy pomocnik.
Edytowano dnia: 9 czerwca 2022, 23:21
0 0

sklep z częściami samochodowymi online – iParts.pl

tabela ligowa
Drużyna M Z R P PKT
1. Bayern Monachium 34 25 7 2 82
2. Bayer Leverkusen 34 19 12 3 69
3. Eintracht Frankfurt 34 17 9 8 60
4. Borussia Dortmund 34 17 6 11 57
5. SC Freiburg 34 16 7 11 55
6. FSV Mainz 34 14 10 10 52
7. RB Lipsk 34 13 12 9 51
8. Werder Brema 34 14 9 11 51
9. VfB Stuttgart 34 14 8 12 50
10. Borussia Mönchengladbach 34 13 6 15 45
11. VfL Wolfsburg 34 11 10 13 43
12. FC Augsburg 34 11 10 13 43
13. Union Berlin 34 10 11 13 41
14. FC St. Pauli 34 8 8 18 32
15. TSG 1899 Hoffenheim 34 7 11 16 32
16. 1. FC Heidenheim 34 8 5 21 29
17. Holstein Kiel 34 7 6 21 27
18. VfL Bochum 34 5 7 22 22
cała tabela
Partnerzy: Portal rolniczy, Portal ogrodniczy, Portal motoryzacyjny, CafeAnimal.pl, Offon.pl
shoutbox
Kapolini76
Kapolini76 11 minut temu

Ale znacznie bardziej interesuje mnie kogo na celownik weźmie BVB

Kapolini76
Kapolini76 12 minut temu

Przykro mi że mamy tak kiepski wybór na prezydenta ale zdecydowanie nie poprę Trzaskowskiego dla mnie to za duże zło więc wybór dla mnie prosty

FilipSantana
FilipSantana 49 minut temu

Nie wiem kto jest bardziej niebezpieczny dla Polski w przyszłości: skrajna prawica rodem z Rosji czy skrajną lewica rodem z Francji/skandynawii etc. Za to wiem co szkodzi Polsce tu i teraz niezmiennie od 20 lat czy raczej powinienem powiedzieć naprzemiennie. Wojenka plemienna/Polsko-Polska rozpalona przez dwóch 70 letnich panów, którzy działają w polityce niczym ogień i woda, niczym jak jing i jang. Nie mogą żyć bez siebie jako w symbiozie gdzie do tanga trzeba dwojga a duopol ma się dobrze. Wojna rozpalona w głowach 60+latków. Oficjalne dane z pkw UWAGA: 87,4% 60+latków głosowało w tych wyborach na kandydata PIS lub kandydata PO. To co jedyne dla mnie jest światełkiem w tunelu po tych wyborach to coraz większa liczbą ludzi zdających sobie sprawę że sztuczności tej ?wojny? i z tego z jaką ustawką mamy do czynienia. ? Zawsze jest ich dwóch, nie więcej, nie mniej. Mistrz i uczeń?

Murzyn
Murzyn godzinę temu

To są centryści, więc blisko im do siebie. To tak jakby napisać, że NN to przybudówka Ruchu Narodowego albo Razem Unii Pracy.

Q4RTRIDG3
Q4RTRIDG3 2 godzin temu

Rozumiem niechęć do Pisu, ale nie oszukuj się że Hołownia to coś innego niż platforma.

grzegorzBVB
grzegorzBVB 2 godzin temu

*stenduperow

grzegorzBVB
grzegorzBVB 2 godzin temu

A Hołownia to przybudówka PO. Jeśli debaty są poto by pokazać kto kogo mocniej zaora to niedługo będziemy mieć w polityce stenuperow.

Murzyn
Murzyn 2 godzin temu

Już lepiej nie iść w ogóle niż iść za Nawrockim. Popieram. Zandberg jest marksistą i się z tym nie chowa. O marksizmie pisać nie będę, bo szkoda strzępić klawiszy, ale sam Zandberg to taki mniej więcej lewicowy odpowiednik Mentzena, złotousty, gładki pseudointeligenick. Ludzie bardziej się skupiają na tym jak mówi, niż co mówi.

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel 2 godzin temu

Ja jako prawicowy wyborca zdecydowałem, że nie pójdę na 2 turę. Z drugiej strony nie rozumiem Lewicowego elektoratu głosującego na Biejat zamiast Zandberga. Biejat poszła w koalicję z PO żeby nie zrealizować żadnych postulatów, jedynie kłapanie o aborcji i związkach partnerskich, poza tym krótko mówiąc jest niebywale głupiutka. Zandberg zaś jest inteligentny, nie dał się wciągnąć w koalicję w zamian za nic, ma jasne poglądy i ciekawy program.

Murzyn
Murzyn 3 godzin temu

Część mentzenowców pewnie go poprze, pytanie ilu? Trzacha ma za małą przewagę i obawiam się, że to może nie wystarczyć. Rebe, nigdzie nie pisałem o krystalicznym Rafałku, Rafałek jest słaby jak barszcz i ma swoje za uszami. Piszę za to cały czas o wyborze mniejszego zła i mniejszego szkodnika. W I turze głos poszedł na Hołownię, by właśnie nie iść w ten beton, o którym piszesz. I tak, część Niemców śmiała się z Adolfa, część się go obawiała. Zwłaszcza przedsiębiorcy, arystokracja. Wielu z nich nie brała go na poważnie i nie przypuszczała, że taki oszołom może wygrać w demokratycznych wyborach. Zresztą sam Adolf z początku też nie przypuszczał, stąd próba siłowego przejęcia władzy.

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel 3 godzin temu

P.S. Niemcy nigdy nie śmiali się z Adolfa, on był uosobieniem sfrustrowanego Niemca po klęsce Wielkiej Wojny. Nacjonalizm i rewizjonizm w trochę gorszym wydaniu niż za Kaisera Polakożercy, tak samo jak Bolszewicy po obaleniu Cara, te same bestie ubrane w inne łachy.

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel 3 godzin temu

Jak to fajnie pisać o tym jaki Nawrocki jest zły bo PiS i że Mentzen nazista, ale jednocześnie nie wspominać o krystalicznie czystym Rafałku, który oddał za bezcen kamienicę przy Marszałkowskiej 66, dobrze zna się że popularnym pedofilem z Targówka, mamusia była TW, i jeszcze dotował z miejskich pieniędzy Jolantę Lange, czy jak kto woli Gontarczyk, kolejna TW SB zamieszana w śmierć ks. Blachnickiego. Nie wspomnieć o tym, że jego partia robi z wolnością słowa i publicznymi mediami to samo co PiS. No ale w umysłach nowoczesnego polaczka jest tylko beton PO PiS i nadstawianie im tyłka rotacyjnie co parę lat.

dawid2468
dawid2468 3 godzin temu

Ciekawe czy konfa poprze pisiorow

Murzyn
Murzyn 3 godzin temu

Wojtyła, historia zna przypadki, gdzie ludzi jakiś polityk bawił i nie brali go na poważnie. Normalni Niemcy śmiali się kiedyś z Adolfa, że śmiesznie krzyczy i jeszcze śmieszniej gestykuluje, że zachowuje się jak małpa na łańcuchu. Potem ta małpa z łańcucha się zerwała i rozwaliła pół świata. Milion Polaków zagłosowało na totalnego i niebezpiecznego oszołoma. Dziś milion, jutro może to być 10 milionów. Tu nie ma żartów. DD102, łatwiej mi odp. na kogo nie zagłosowałem. Mega trudny to był wybór i koniec końców postawiłem na Hołownię. Nie jestem z tego dumny i wielu rzeczy u niego nie lubię, lecz jak się nie ma, co się lubi... wiadomo. W drugiej turze wybór jest oczywisty w myśl zasady : "szkodzić jak najmniej". Nie daj losie powrotu do kaczyzmu. Nigdy więcej kaczyzmu!

DD102
DD102 5 godzin temu

@Murzyn to na kogo ty niby glosowales? bo chyba nie na dupiarza?

ciboll_bvb Lucas
ciboll_bvb Lucas 6 godzin temu

Podobno Cherki chce zagrać w LM może trafić do BVB Monachium i Leverkusen Także poczekajmy na info transferowe

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu 6 godzin temu

Mnie najbardziej bawi fakt, że Braun zyskał takie poparcie tylko po tym jak latał z gaśnicą i spalił flagę Unii, zero jakiegokolwiek programu itd i on ma ponad 6% poparcia XDDD

Murzyn
Murzyn Dzisiaj, 10:09

To co się wczoraj wydarzyło, to dla mnie ciężki szok. Łudziłem się, że coś w tym narodzie zaczyna się zmieniać, że pisiory tak zgwałcili Polaków, że im poszło do mózgu i coś ruszyło. Widać za słaby to był gwałt, a pewnych ludzi nic nie rusza. Szokujące jest 4. miejsce BVB, przepraszam, Brauna, czyli agresywnego wariata, który wszędzie widzi Ukraińców i Żydów. Szokujące jest (choć spodziewane) 3. miejsce nazisty Mentzena. Szokujące jest, że tylu młodych Polaków wpisuje się w tendencje euroamerykańskie i znów, jak 100 lat temu, idą skrajnymi drogami. Jeśli w świecie Zachodu taka postawa mnie nie dziwi, bo ją już lata temu przewidywałem (jest to skutek lewackiej polityki), to u nas w kraju powinno to budzić głęboki niepokój. pis gwałcił, tłuszcza krzyczy, że mało, że głębiej, że brutalniej, że mocniej. Tak słabych kandydatów na prezydenta nie pamiętam, naprawdę ciężko było wybierać spośród tylu niekompetentnych ludzi i tak wielu wariatów, ale, do cholery, wybierzmy tego, co najmniej będzie szkodzić. Wybierzmy mniejsze zło i jakoś je przetrwajmy, a nie skazujmy naszego kraju na kolejne narodowosocjalistyczne gwałty. Trójmiejski bandyta bokser, grający na emocjach starszych ludzi? Złotousty nazista, którego w debatach jechali wszyscy oraz pogardliwy agresor, to są kandydaci młodych ludzi? Od wczorajszego wieczora naprawdę zaczynam obawiać się o przyszłość tego kraju. Co nas czeka? Gangus na czele państwa i przyspieszone wybory parlamentarne? I co dalej? Powrót Kaczyńskiego do władzy, może jeszcze w koalicji z konfą? Bogowie, miejcie w opiece mój kraj :(

wola
wola Dzisiaj, 08:47

T-Mac nie, ja chciałem zagłosować na Tadeusza Batyra, ale nie było go na liście

Q4RTRIDG3
Q4RTRIDG3 Dzisiaj, 06:07

A co do BVB to po awansie mamy lepszą pozycję negocjacyjną z zawodnikami więc będzie łatwiej

Q4RTRIDG3
Q4RTRIDG3 Dzisiaj, 05:48

Pakiet platformy to: - przyjmowanie uchodźców ze wschodu, bo mur niepotrzebny i zła straż graniczna -przyjmiwanie uchodźców z zachodu bo "solidarność europejska" -uwalenie CPK mimo że eksperci są zdecydowanie za -likwidacja gotówki Wiem że sondaże się zmieniły i razem z nią narracja Rafała, ale wszystko jest nagrane. Wierny uczeń Donalda Tuska i zasady "złap złodzieja za rękę a powie że to nie jego ręka"

FilipSantana
FilipSantana Dzisiaj, 00:57

Gdyby zakazać 60 latkom+ głosowania w wyborach to Pan Nawrocki i Pan Trzaskowski nigdy nie znaleźliby się w 2 turze. Taka ciekawostka

T-Mac
T-Mac Wczoraj, 23:43

wola, chyba nie chcesz powiedzieć, że miernota Trzaskowski to krystalicznie czysty człowiek -> youtube.com/watch?v=3gCphdmMBW4

piotrullo
piotrullo Wczoraj, 22:47

@wola To nie jest upolityczniona strona, jak chcesz wypisywać takie rzeczy, to polecam FB lub X - tam na pewno znajdziesz partnerów do dyskusji ;)

wola
wola Wczoraj, 22:08

jestem zażenowany faktem, że ludzie w Polsce mogli zagłosować na kogoś takiego jak Nawrocki. Po tylu ujawnionych hańbiących faktów w jego życiorysie... rzygać mi się chce!

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 20:40

On raczej do Napoli pójdzie

Le0n
Le0n Wczoraj, 18:04

Kevin De Bruyne prawdopodobnie opuści Klubowe Mistrzostwa Świata. Jego kontrakt z Manchesterem City wygaśnie przed turniejem, a 33-letni piłkarz nie chce ryzykować kontuzji przed poszukiwaniem nowego klubu. "Gra tam nie ma dla mnie większego sensu. Muszę teraz myśleć o sobie. Jeśli doznam kontuzji na Klubowych Mistrzostwach Świata, nikt się mną nie zajmie" - powiedział Belg po sobotnim finale Pucharu Anglii, w którym City niespodziewanie przegrało 0:1 z Crystal Palace. Moim skromnym zdaniem nawet z kontuzją byśmy go przygarneli.

artur1973
artur1973 Wczoraj, 15:47

@Kapolini76 Też zwróciłem uwagę na ten szczegół w wypowiedzi Kovaca

Alex3110_
Alex3110_ Wczoraj, 12:49

Dzięki @Kot13 czyli za dużo urlopu tym razem nie mają.

Q4RTRIDG3
Q4RTRIDG3 Wczoraj, 12:31

Zainteresowanie Cherkim jest bardzo duże. Z Haalandem i Guirassym udało się wygrać taki wyścig ale to trudna misja

statystyki
Użytkownicy online: jasiu85, mixdx, krystekss, DD102
Gości online: 101
Zarejestrowanych użytkowników: 10283
Ostatnio zarejestrowany: Rynio98
Zaloguj się
Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?
Zarejestruj się
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem