Pomocnik Borussii Dortmund, Jude Bellingham gra w BVB od prawie dwóch lat po przybyciu do Zagłębia Ruhry z Birmingham City w 2020 roku jako 17-latek. W rozmowie z oficjalną stroną klubową, reprezentant Anglii opowiedział o swoich przenosinach do BVB.
– Kiedy dołączyłem do klubu, byłem młodym talentem. Podobało mi się to, ponieważ nie czułem, że jestem pod presją. Pierwszy sezon był udany – wspomina Bellingham.
– W tym sezonie grałem dużo więcej. Miałem większy wpływ na grę zespołu i strzelane bramek. Klub zachęcił mnie do jeszcze cięższej pracy, a duże uznanie należy się trenerowi i sztabowi.
Bellingham strzelił cztery gole i zaliczył cztery asysty w sezonie 2020/21, a teraz ma na swoim koncie sześć goli i 13 asyst. – Najwygodniej czuję się grając na ósemce pomiędzy polami karnymi, kiedy mam większy na grę ofensywną – powiedział Bellingham o swojej preferowanej pozycji na boisku. – Kiedy gram na szóstce, mogę dyktować tempo, ale kiedy stwarzamy okazje strzeleckie, jestem trochę daleko, a wolałbym być częścią akcji.
Drugi rok Bellinghama w Dortmundzie był jego pierwszym sezonem pod wodzą trenera Marco Rose.
– Ten rok był rokiem dostosowywania się do nowego trenera i stylu gry, który stara się wprowadzić. Niektórzy zawodnicy byli przyzwyczajeni do innych stylów, preferowanych przez innych trenerów.
– Mieliśmy również wiele kontuzji w ważnych momentach sezonu, ale popatrzymy na wielkie mecze, nie było ich w naszym wykonaniu. Wierzymy, że przyszły rok będzie lepszy i że będziemy lepszym zespołem. W Bundeslidze zagraliśmy kilka dobrych występów i strzeliliśmy wiele bramek. Teraz chodzi o spójność. Przed nami jeszcze jeden mecz, ale nie mogę się doczekać, aż sezon zacznie się ponownie.