W ostatnich latach rzadko kiedy Borussia Dortmund tak pewnie zmierzała w stronę wicemistrzostwa Niemiec i kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Po rozczarowujących występach w Lidze Mistrzów, Lidze Europy oraz Pucharze Niemiec, odczucia po pierwszym roku niemieckiego trenera w Dortmundzie nie są jednak najlepsze. W klubie ma brakować także jednoznacznej opinii na temat przyszłości szkoleniowca.
Pewne jest, że wraz końcem obecnego sezonu, w Dortmundzie dojdzie nie tylko do przebudowy drużyny, ale i struktury organizacyjnej. Po 24 latach ze stanowiska dyrektora sportowego ustąpi Michael Zorc, który przekaże pałeczkę Sebastianowi Kehlowi. Jeśli chodzi o planowanie przyszłości klubu, Zorc wciąż ma ważny głos i jeśli chodzi o Marco Rose, w pełni wspiera Kehla, który opowiada się za byłym trenerem Borussii M'gladbach.
Jak donosi Sport Bild, nie wszyscy w klubie myślą tak samo jak Zorc i Kehl. Największym krytykiem Rose jest podobno Matthias Sammer, którego opinia jest szczególnie ważna dla Hansa-Joachima Watzke. Sam szef klubu ma być rozdarty - chociaż bardzo lubi taki typ trenerów, jak Rose, pokłosie żałosnej eliminacji z rozgrywek pucharowych wciąż jest odczuwalne.
Powyższe źródło twierdzi, że Sammer widzi lepszego trenera BVB w osobie Edina Terzicia. Podoba mu się jednak jego nowa rola, jaką jest funkcja dyrektora technicznego, w której może działać z tła. Sam Terzic ma być zadowolony ze swojej roli, a jego opinia jest słyszana, zwłaszcza że regularnie bierze udział w rundach analizy strategicznej. Gdyby jednak zwolnienie dotknęło Rose, z pewnością byłby pierwszym kandydatem na jego następcę.
Powinien dostać szansę.