Julian Brandt wszedł na boisko w Stuttgarcie z ławki rezerwowych już na początku meczu, ponieważ kontuzji doznał Gio Reyna. 25-latek świetnie odnalazł się w grze, strzelił dwa gole, a Borussia wygrała to spotkanie 2:0. Reprezentant Niemiec skomentował piątkową rywalizację.
– Kiedy wchodzi się w roli rezerwowego tak wcześnie, jest się pod pewną presją, ponieważ trzeba szybko wejść do gry. Starałem się odnaleźć na boisku już przy pierwszym kontakcie z piłką. To się sprawdziło, a wynik 1:0 przyszedł dość szybko. Jude zagrał świetną piłkę do Erlinga, który ostatecznie nie był na spalonym. Sytuacja była napięta, ale w ostatecznym rozrachunku nie ma to znaczenia. Piłka nożna nie jest aż tak skomplikowana. Najlepszą odpowiedź dajesz na boisku. Nie wszystko było dziś idealne, ale wynik sprawia, że po przejściach z ostatniego tygodnia czujemy się pozytywnie.