Borussia Dortmund rozegrała kolejne w tym sezonie słabe spotkanie. Tym razem Czarno-Żółci przegrali na własnym stadionie z Lipskiem. Głos po końcowym gwizdku zabrał Mats Hummels.
– Jest to dla nas rozczarowujące. Mieliśmy wiele planów dla zgromadzonej tu dziś publiczności. Po raz pierwszy od dwóch lat na trybunach zasiadło ponad 80 tysięcy osób. Dla Lipska dzisiejszy mecz był zwycięstwem skuteczności i wykorzystania szans. W żadnym wypadku nie był to mecz na 1:4, jeśli chodzi o wskaźniki skuteczności, ale musimy żyć z tym, że krytykuje się nas za wynik, bo tak to już jest w piłce nożnej. Myślę, że gracze Lipska wiedzą, że w pierwszej połowie sprawy mogły potoczyć się zupełnie inaczej. W piłce nożnej decydujące są bramki.
W głowie ułożyło się na 3:0, tylko głowa z nogami się nie dogadała...
No musimy żyć z tym ze w sumie to pogadają sobie ludzie ze gramy słabo ale taka jest piłka, nie ma sensu nic zmieniać bo przecież no taka jest piłka
Obrońca BVB nie chciał odpowiedzieć na apele o zwolnienie Marco Rose'a. W kierunku kibiców powiedział tylko: "Porozmawiam z nimi o tym ponownie w przyszłym sezonie".