Po ponad dwóch latach na Westfalenstadion znów zasiadło 81 365 widzów. Piłkarze BVB nie dali jednak swoim fanom zbyt wielu powodów do radości, ponieważ po kolejnym w tym sezonie słabym meczu przegrali z Lipskiem 1:4. Spotkanie skomentował trener Borussii, Marco Rose.
– Dobrze rozpoczęliśmy mecz i mieliśmy świetną okazję, by strzelić bramkę na 1:0. Różnicę zrobiła dziś konsekwencja – w obu szesnastkach. Poza kontrami Lipsk nie miał za wiele z gry. Nie byliśmy konsekwentni w decydujących sytuacjach, nie broniliśmy wystarczająco dobrze. W ofensywie nie kończyliśmy naszych ataków, przez co Lipsk raz po raz stwarzał okazje do kontrataków. Musimy nad tym popracować.
Na trenerze, na zawodnikach, na wszystkim.
Drużyna stworzona na top 3 z naciskiem na 3.
Byle do CL.
Kto ma ambicje tego na sprzedaż...
Taktyka i jeszcze raz taktyka. Na Lipsk powinniśmy wyjść przede wszystkim zabezpieczając tyły i neutralizując Lipsk w środku pola, próbować zaskoczyć ich szybkimi atakami,nawet z kontry , zmuszając Haalanda to crossowych akcji przy użyciu Reusa i Hazarda, a nie iść na wymianę ciosów i narażając się na ubytek sił , bo większość zawodników po kontuzjach i wiadomo, że nie mają topowej kondycji. Takie mecze jak z Ajaxem czy Leverkusen już były jakiś czas temu i normalnie to powinniśmy się uczyć na błędach ale najwyrażniej u trenera Rose to nie działa. Przykro na to patrzeć no i czytać po meczach takich komentarzy też przykro. Czas na zmiany.
Po porażkach na swoim boisku z 1:4 z Lipskiem, 2:5 z Leverkusen, z St. Pauli w pucharze, z Ajaxem i Sportingiem w CL, z Rangersami w LE to właściwie nie wiem co Rose robi jeszcze w Dortmundzie.
" Patrząc na fasadę jest bowiem pięknie ( 1 miejsce bo 8 kolejkach), ale zajrzawszy za kulisy mozna dostrzec sporo brudu. Oto tylko Gladbach odniosło 5 zwycięstw w pierwszych ośmiu seriach..., lecz pokonało wyłącznie zespoły z poza owej dominującej dziewiątki : Mainz, Koeln, Fortunę, Hoffenheim i Augsburg. Gdy przychodziło do zmagań z drużynami z górnej półki, nie było już różowo.Zespół zremisował z Schalke oraz przegrał z Lipskiem i Borussią Dortmund. Tak więc zajmowaną pozycję tabeli z 25 pażdziernika zawdzięczał w najwiekszej mierze z łaskawości kalendarza, kojarzącego go na początku sezonu głównie ze słabeuszami.
W dodatku słabo wypadła inauguracja zmagań w Lidze Europy. 0:4 z austriackim Wolfsbergerem i 1:1 z tureckim Basaksehirem postawiło żrebaki w kiepskiej sytuacji prze dwumeczem z Romą. Pierwsze spotkanie na wyjeżdzie Niemcy zremisowali z pomocą sędziów 1:1, ale nadal oczywiście zamykają tabelę grupy J. Jednak to nie puchary są w tym roku najważniejsze, tylko Bundesliga" . Koniec cytatu.
No i 3 lata póżniej ten sam trener stoi w miejscu nie potrafiąc wygrywać z silniejszymi drużynami - przypadek. Jak to się ma do ambicji europejskich czy też walki o Mistrza Niemiec naszego klubu mając takiego trenera odpowiedzcie sobie sami, zwłaszcza zwolennicy talentu trenera Rose.