Debiutancki sezon Marco Rose w Borussii Dortmund jest bardziej wyboisty niż oczekiwano. Niemiecki klub chce jednak kontynuować współpracę ze swoim trenerem – warunek jest tylko jeden.
Po odpadnięciu z Pucharu Niemiec i Ligi Mistrzów, Borussia Dortmund postawiła sobie za cel wygranie Ligi Europy, ale nawet jeśli puchar nie trafi w ręce BVB 18 maja, trener Marco Rose nie musi się martwić o swoją posadę.
Bild twierdzi, że niemiecki klub wciąż będzie chciał zatrzymać w swoich szeregach 45-latka. Jedynym wymogiem jest uzyskanie bezpośredniej kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Obecnie wszystko wskazuje na to, że tak się stanie.
-trenerzy się zmieniają a dalej jest kupa
-za kadrę odpowiada Zorc i Kehl a nie trener
-cele sportowe określa prezes a ten ma wygórowane ambicje na awans do LM
-po boisku biegają piłkarze a nie trener
I żeby mnie źle nie zrozumiał trener też ma swoje za uszami ale nie on jest jedynym winnym, jego po prostu najłatwiej zmienić.