Wydawać się mogło, że w temacie transferu Erlinga Haalanda napisano już wszystko, ale nie. Co rusz w mediach pojawiają się nowe informacje o przyszłości niekwestionowanej gwiazdy Borussi Dortmund. Gdzie trafi Norweg? To pytanie wciąż pozostaje otwartą kwestią. Sprawdźmy zatem najnowsze spekulacje transferowe wokół supersnajpera.
Borussia nie traci nadziei na przedłużenie kontraktu z Haalandem
Choć brzmi to jak żart, bo nawet najlepsi polscy bukmacherzy, oferujący bonusy na start nie wierzą, że Erling Haaland pozostanie w Borussi, to władze niemieckiego klubu wciąż nie tracą nadziei. Bild donosi, że Borussia wierzy jeszcze, że ostatecznie, jakimś cudem uda się przekonać Norwega do pozostania w klubie. W przyszłym tygodniu w Dortmundzie zaplanowano nawet spotkanie ostatniej szansy z Erlingiem Haalandem i jego agentem, Mino Raiolą. Co prawda kontrakt Haalanda wygasa w czerwcu 2024 roku, ale już teraz, niemal pewne jest, że w letnim okienku transferowym zmieni pracodawcę. Co mogłoby go przekonać do pozostania w klubie z Dortmundu? Wydaje się, że nawet perspektywa najlepszego kontraktu w lidze nie jest kusząca dla Norwega, który ma ambicje, żeby wskoczyć na wyższy poziom, do klubu walczącego o najwyższe laury na europejskiej arenie. Szanse na pozostanie Haalanda w Dortmundzie oceniamy zatem na znikome. Dokąd więc trafi Norweg?
Te kluby walczą o podpis Erlinga Haalanda
W mediach co rusz pojawiają się nowi zainteresowani usługami Norwega. Jeszcze nie tak dawno temu, gazety podawały, że Erling Haaland zdecydował się na La Ligę i wybierze pomiędzy FC Barceloną oraz Realem Madryt. Jednak teraz, wydaje się, że w grze są także inni europejscy potentaci. Kolejka po Haalanda jest długa, niczym ta, po świeże bułki poniedziałkowego poranka. Wśród faworytów wymienia się Real, Barcelonę oraz Manchester City. Co ciekawe, w gronie głównych kandydatów do sięgnięcia po bramkostrzelnego napastnika był także Manchester United, ale działacze Czerwonych Diabłów poinformowali, że rezygnują ze starań się o Haalanda.
Kusząca, ale też kluczowa dla wielu klubów w perspektywie pozyskania Erlinga Haalanda jest klauzula, która będzie obowiązywać podczas letniego okienka transferowego. To 75 milionów euro odstępnego, który chętny klub musi wpłacić do kasy Borussi, aby zakontraktować Norwega.
Bild i brytyjskie media piszą, że nic nie jest jeszcze pewne, a jednym z faworytów ma być Manchester City. To Pep Guardiola ma nalegać na transfer Erlinga Haalda. Tymczasem innego zdania są dziennikarze hiszpańskiego Asa oraz dobrze poinformowany w transferowych realiach dziennikarz Gianluca Di Marzio. Twierdzą, że Haaland na pewno trafi do La Ligi. Kluczowe pytanie ma brzmieć: Real czy Barcelona. Ba, niektóre media twierdzą nawet, że nowy-stary prezydent FC Barcelony, Joan Laporta ogłosił już na jednym z tajnych spotkań najbliższych współpracowników, że zrobi wszystko, aby ściągnąć Haalanda na Camp Nou. Pytanie tylko, czy o wszystkim nie zadecydują kwestie finansowe? Kasa Realu wydaje się być pełniejsza, niż Barcelony.
Pozostaje zatem czekać. Niemniej jednak już teraz można powiedzieć, że nic nie wskazuje, że Haaland pozostanie w Borussi Dortmund oraz, że przyszłotygodniowe spotkanie na linii Haaland - Raiola - Borussia cokolwiek w tym temacie zmieni. Gdzie zagra Norweg? Na odpowiedź na to pytanie, ostatecznie musimy jeszcze poczekać.