Borussia Dortmund planuje kadrę na przyszłe lata. Ważną kwestią jest obsada środka obrony, także dlatego, że kontrakty Manuela Akanjiego i Dana-Axela Zagadou niebawem dobiegają końca.
Akanji związany jest z BVB umową do końca czerwca 2023 roku. Jeśli Szwajcar nie zdecyduje się na przedłużenie kontraktu, możliwe będzie jego odejście już za kilka miesięcy, ponieważ dzięki temu Borussia zarobi trochę pieniędzy na jego sprzedaży. Klub z Dortmundu jest otwarty na przedłużenie współpracy z 26-latkiem, który wiosną ma dać znać, jaką przyszłość wybrał.
Kontrakt Zagadou kończy się wcześniej, bo już po zakończeniu bieżącego sezonu. Dotychczas Francuz bardzo często zmagał się z kontuzjami, przez które opuścił wiele spotkań. Niemniej jednak trener BVB, Marco Rose, podczas jednej z konferencji prasowych chwalił defensora i powiedział, że byłby bardzo zadowolony, gdyby pozostał w klubie na dłużej.
1. Mamy przedłużyć umowę z Akanjim, żeby sprzedać, jedynego ŚO jaki jeszcze nam został????
2. Przedłużamy umowę z niepełnosprawnym typem, bo podoba się Rosemu.
O co tu chodzi???
2. Na Zagadou już nie zarobimy nic, więc jak przedłużymy na jakiś korzystnych warunkach to może się będzie opłacać w przyszłości gdy jednak będziemy mogli go sprzedać. Jak jest kontuzjowany to i tak chyba mu nie płacimy
Po twoich słowach wnioskuję, że w BVB handel to priorytet.
1. jedyna szansa na pozyskanie za niego(Akanji) pieniędzy to sprzedaż
2. Na Zagadou już nie zarobimy nic, więc jak przedłużymy na jakiś korzystnych warunkach to może się będzie opłacać w przyszłości gdy jednak będziemy mogli go sprzedać
1. Tutaj pałeczka jest po stronie Akanjiego, jak nie będzie chciał podpisać to co mamy zrobić? Można przetrzymać go jeszcze rok i tak naprawdę wymienić na jakiegoś młodego, bo pewnie Watzke nie będzie chciał wydawać milionów. Jeśli go sprzedamy to to będziemy mieli chociaż jakiekolwiek miliony żeby mieć jakiegoś innego obrońcę z umową na kilka lat (którego będziemy pewnie też mogli w przyszłości sprzedać).
2. Może jeszcze coś z niego wyjdzie. Bardziej miałem na myśli daleką przyszłość, czyli jak podpisze na 3-4 lata to będziemy mogli go przez 3 lata obserwować