Zapadła decyzja dotycząca meczów rozgrywanych na niemieckich boiskach od początku 2022 roku. Politycy zdecydowali, że od 28 grudnia 2021 roku duże imprezy, takie jak mecze piłki nożnej, nie mogą odbywać się z udziałem publiczności.
Obecnie nie wiadomo, kiedy fani będą mogli wrócić na stadiony. Nieoficjalnie mówi się, że aktualne restrykcje potrwają do końca lutego.
FC Bayern ma stratę do czterech milionów za mecz u siebie w porównaniu do pełnego stadionu.
Hertha BSC kalkulowała swoje mecze u siebie tylko przy częściowej pojemności i poniosłaby straty w jednocyfrowych milionach. Dzięki milionom od inwestora Larsa Windhorsta, Hertha nie jest zagrożona.
RB Leipzig spodziewa się, że do 31 marca 2022 roku zanotuje stratę w wysokości dwucyfrowych milionów.
Mainz liczy się z kwotą 800 tysięcy euro mniej za mecz.
Frankfurt ponosi stratę w wysokości 2,5 mln na mecz. W sumie do 30 milionów, jeśli w tym sezonie nie przyjedzie w ogóle żaden kibic.
Kolonia traci 1,8 miliona na każdym meczu widmo i musi przeciwdziałać temu poprzez środki takie jak odnowienie skróconego czasu pracy.
Union Berlin straciłby około 700.000 na każdym meczu u siebie.
Gladbach bez kibiców traci 2 miliony na mecz.
Leverkusen: Tutaj mecze widmo nie mają żadnych konsekwencji w krótkim okresie czasu, bo były wkalkulowane. Strata na mecz: 800.000 euro.
BVB spodziewa się straty w wysokości 2,5 mln euro na każdym meczu u siebie.
Oczywiście rozumiem sytuację mniejszych klubów, ale może to wreszcie przystopuje ten owczy pęd cenowy.
bild.de/sport/fussball/fussball/bundesliga-und-corona-geisterspiele-omikron-macht-liga-krank-78614336.bild.html